Iwonka ta pogoda jest do bani, a jeszcze jak byś chciała uwzględnić sianie pod księżyc to już w ogóle nic by nie poszło do skrzyń.
U mnie wysiewy uskuteczniła Mama na parapecie więc niedługo sadzonki powędrują do skrzyń, muszę tylko pory dokupić na ryneczku.
U mnie wyszła marchewka, drugi rzut rzodkiewki bo pierwszy zmarzł. Koperek, cebula się pokazuje. Posiałam cukinie, bazylie i aksamitki, dokupię sobie jeszcze sadzonki tych ostatnich. Zostały jeszcze nagietki i nasturcje... no i ogórki, ale to eM musi zbić dla nich osobną skrzynię i siatkę do nich dostawić. Tam też wysieję sałatę
To pierwszy rok z wysiewami - za rok będę mądrzejsza i bogatsza w doświadczenie
Skrzynki, jak wojsko. Warzywka wschodzą. Ja liczyłam na sianie majówkę. I zimno bylo. Inne sprawy ogarnialismy. Teraz juz spieszyć się muszę.
Sporo zrobiliście. Super.
A ławkę musisz koniecznie mieć przy bylinowej.
Werbena posadzona do ogrodu. Nie chciało mi się z nią dalej bawić.
Te stare tawułki chyba muszę wymienić, albo w przyszłym roku ściąć równo z ziemią. Młode tawułki całe w liściach , a te jakoś opornie wypuszczają liście, chociaż póżniej są ładne z nich kulaski.
surer dziń spozytkowany ...marzy mi sie jeszcze jeden 1 maja z bardziej ogrodową pogoda jednak bo mroźno było chyba wszedzie ....wiatr był najgorszy ...ale praca w ogrodzie i mnie ucieszyła
Dziś swięto pracy. Uczczone pracami w ogrodzie. Malowalismy dziś wszystko, co się dalo:
skrzynki warzywne, elementy na pergole, trejaż do róży, ławkę, stół, deski na ganku przed domem.
Trzecią skrzynkę warzywną napelnilam kompostem, obornikiem, czarnoziemem. Jutro będziemy montowac pergole. Kolejne dwa przęsla. I podporę dla róż.
Było pięknie. Choc ranek byłroźny...