kuruję się Asiu tylko co dzień myślę ile to jeszcze dni będę miała straconych.
z nudów znalazłam pochowane ptaszki,
kiedyś zbierałam różne figurki, mają jeszcze ceny, największy i papuga ma cenę 640 zł import Węgry.
o to masz cichego wybawce i smakosza za razem
czyli Golteria lubi zacisze to jeszcze roboty full a ciepło ma być to może jakoś pójdzie u Ciebie Hanusia ja szalałam z przenosinami rozchodników traw i różami - tato mi pomagał wyobraź sobie żee kasztana miałam za siatka wycięto go a jak kopaliśmy na róże dołki to jeszcze korzenie były głęboko w ziemi takie zwapniałe..
Kasiu, będę próbować sadzonkować te okrywówki, bo mi się też podobają. A,że bez nazwy? Zawsze można swoją nazwę dla siebie wymyślić. ;p
Tu mam białą różę od Gobasi.
Asiu już zaczęłam mówić, choć jeszcze ciężko, antybiotyk biorę, domowe środki nie pomogły.
Cały tydzień stracony, myślę o wiankach, mam dużo bombek kupionych w końcu sezonu.
Poszperałam w gogle o styropianowe oponki, kule, stożki.
Przy okazji w inne ozdoby.
Tylko zanim zamówię i przyjdzie przesyłka to mam nadzieję że mnie minie zaziębienie wyjdę do ogrodu sadzić cebulowe i dalej sprzątać.
a na wianki czasu zabraknie.
Dziś wyszłam z aparatem i jeżówki kupione w sierpniu w ZP. przez Ciebie i Justynkę są w dobrej kondycji.
Ja też lubię Nałęczów i ten klimat.
W spa nie byłam.Ale całkiem blisko spacery były.Szkoda czasu na takie relaksy.
Jesień piękna.Spacery, znajomi, czekolada na gorąco w kawiarence i miody pitne .Ale piękny czas też się kiedyś kończy
Powrót i szybki wypad wieczorny na działkę
róża Elmshorn
Już w domciu
w Nałęczowie jestem rokrocznie, fajne miejsce na taki wypad, odpoczynek ze znajomymi
A na ostatniej fotce to trójsklepka- żabia lilia.Kwitnie zawsze na przełomie września i października
Kwitnie jeszcze Róża Rhapsody in Blue
Ten akurat nie jest wykapany tata, córka-kotka jest wykapany tata, pokażę jak zrobię fotki.
Zapomniałam pokazać,że lilie mi kwitną, kupione w czerwcu na ODR, pierwsze kwiaty.
rozchodniki też pierwszy raz kwitną, posadzone w sierpniu w ub.r.
Dzień dobry,
Jakieś 2 miesiące temu zasadziłem 8 bukszpanów, ale ostatnio zauważyłem, że 7 zaczęło chorować. Na początku myślałem, że są przypalone słońcem, ponieważ nie choruje tylko jeden, który rośnie zupełnie w cieniu, ale po przeglądnięciu forum doszedłęm do wniosku, że to prawdopodobnie Eurytetranychus buxi.
Znawcą nie jestem, dlatego będę wdzięczny za potwierdzenie mojej diagnozy.
Bukszpan, który nie choruje rośnie w cieniu i jako jedyny ma folie i wysypany kamień, czy to może być powód? Będę wdzięczny za pomoc.
A dzisiaj polowałam na Admirała - Rusałkę Admirała.
Uparcie wracał na różowe marcinki. Żerował na nich kilka dobrych godzin.
Szkoda że zdjęcia marne wyszły.
I ja witam.
Dawno takiego wysypu grzybów, i do tego przez tak długi okres, nie pamiętam. W sumie niewiele nazbieraliśmy ( w porównaniu do innych), ale to co mam, wystarczy.
A jesień złota piękną jest. To fotka dla Ciebie, stara już, ale nowych jeszcze nie mam. Pewnie jutro pójdę zrobić nowe. Od lat robię je w tym samym miejscu.