Coś tam się tworzy powoli ale będę jeszcze dopieszczać tylko pogoda nie zachęca mnie do długiego grzebania w ogrodzie Pusto było z przodu, więc dostawiłam donicę z petunią ale nie będzie na stałe trzeba rudbekię dodać chybaw puste pola ale to już niestety na wiosnę, bo jak teraz podzielę tą co mam to cały urok straci
Asieńko pięknie u ciebie jak zawsze
Dla mnie to miejsce i bez róży wygląda super .
Twój ogród cały różany to i tu róża pasuje, ale ja się nie znam to nie pomogę .
Powiedz kochana jakie szerokie masz te deseczki i odległość między nimi (oczywiście jak pamiętasz, specjalnie nie biegnij na działeczkę), będę robiła płotek przy gazie, wzięłam 10 cm szczebelki nie wiem czy nie za wąskie będą)
Myslałam, że doczekałam się w końcu fruczaka gołąbka ale po obejrzeniu galerii zdjęć tego fajnego okazu, niestety to nie był on oby to ta ćma bukszpanowa nie była!!! ale chyba też nie
Kto za dziecka nie marzył o takim domku na drzewie,jeszcze nie skończony-zabrakło czasu
thuje wykopałam ze starej dzialki i posadzilam na nowej
ogolnie w tym roku posadzilam 100 thui z tego polowa sąsiadce bo nie ma biedna ręki do sadzenia
Pięknie, wreszcie szerokie kadry, a nie pojedyncze rośliny zapodałaś. Rabata pod tarasem śliczna, a ławki zachęcają do siadania i podziwiania. Jakbym mogła, to leciałabym do Ciebie już, no ale nie mogę.
Lilia miały byc korony roznego koloru na które się Izunia pisałaś-zobacz co wyrosło ech,jedyny plus że cudownie pachną i mają olbrzymie kwiaty,nie wiem czy zimują
Ale to wszystko zachwycające, cytuję wszystkie zdjęcia, bo nie potrafiłabym żadnego usunąć. Szeroka, pięlna "red border".
Dzięki nim już wiem jaką naparstnicę będę miała w przyszłym roku, jest niezwykła.
No i cudowne te dzielżany, chyba mają dość duże kwiaty. Muszę poczekać na takie kępy jeszcze, ale takiego wyrazistego pomarańczowego koloru nie mam jednak.
Krokosmia zimuje u Ciebie, okrywasz ją?
No i niezła kolekcja liliowców
Jak miło zajzec a tu piękne jeżóweczki,dziekuję Wam dziewczynki
nie mialam kompletnie czasu by tu zajżeć,od rana praca potem ogród a wieczorem padałam odwdzięczam się fotkami
Ciemno, buro i ponuro. Obowiązki pozaogrodowe mocno mnie przygniotły, więc żalu do aury nie mam. Mogę siedzieć w czterech ścianach.
Bardzo spodobał mi się wiąz polny Jacqueline Hillier. Nie rośnie zbyt szybko. Umiarkowanie- to dobre okreslenie. Ma drobniutkie listki o głęboko zielonym kolorze. Tworzy na rabacie inny rodzaj faktury. Nie choruje, nic go nie podżera. Można go wyprowadzić na wielopniowe drzewko poprzez podkrzesywanie. Dość kruchy niestety, ale świetnie się ukorzenia z ukruszonego. Łan imperaty też tworzy specyficzną fakturę.
Na podokiennej mam już własną hodowlę runianki i bodziszka.
Czekam na kwitnienie tojadów (pierwsze zdjęcie).
i na ptaszki, którym dojrzewa jedzenie
oraz na to, jaki efekt za rok będzie z mojego eksperymentu na przedpłociu. Rabata ciut inna niż cała reszta.