Z frontu, po drugiej stronie zostawiliśmy kępę sosen samosiejek, właśnie po to, żeby złamać bryłę domu. Spróbuję zaraz złapać całość, żebyście mogły sobie to wyobrazić.
To drzewko z dziwną konstrukcją to wiąz Camperdowni - mąż wymyślił,że je trochę poszerzy zanim wypuści parasol w dół
A mi pasuje ten trzcinnik krótkowłosy z rozplenicą tylko miscanty się gryzą z tym zestawieniem jak dla mnie i tam gdzie jest jedna rozplenica można by zrobić całe poletko (zamiast lawendy) a zamiast chorujących bukszpanów może powtórzyć żurawkę?
Ale pięknie! Cudnie, cudnie!
Różance byłoby pięknie w bukszpanowej obwódce, a może niskie trawki jak ptasie łapki albo evergoldy- no ale one żółtawe som. Żurawkowa? Bez obwódki też jest cudna, nic nie zagłusza piękna kwitnących róż !
Mirellko będzie super. Już mi się bardzo podoba. Ja uwielbiam hakone Z hakone porosną Ci piękne poduchy. Ona wysuwa się do przodu i z czasem dojedzie do żurawek. Ale spokojnie żurwaki będą cieszyć zanim hakone urośnie, a trochę jej to czasu zabiera.
U mnie aureola jest zupełnie zielona w głębokim cieniu pod Witoldem, żółciutkie są te części, do których dociera słońce.
Skoro przebierasz nogami, to zabieram się czym prędzej do roboty
Na bazie kółek (które - uprzedzam - wcale nie są tak łatwe do wytyczenia; zapytaj Makusi) wymyśliłam coś takiego:
Zastanawiałaś się nad rabatką pod pod oknem:
Ja bym z niej zrezygnowała w zupełności:
- głupio schodzić z tarasu w rabatkę
- pod okapem jest sucho i ciężko utrzymać jakieś rośliny
- dobrze jest zrobić tam opaskę, żeby nie moczyć fundamentów
Od schodów do altanki poprowadzić łukiem ścieżkę.
Przy altanie posadzić drzewa i zrobić tam taki "leśny zakątek".
Pomiędzy altaną a podestem można albo porozrzucać płyty albo po prostu wysypać drobną korę i luźno porozrzucać byliny runa leśnego - jakieś paprocie, turzyce, hosty, bodziszki. Należy od razu pogodzić się z faktem, że nie będzie tam schludnie i "ogrodowiskowo". Ale za to będzie klimacik
Na razie na tyły nie wchodzę, bo tam okropnie mokro, ale nastąpiła zmiana rabaty przy tarasie...
było:
w trakcie:
po:
nie zdążyłam tylko cebulowych wsadzić...na wiosnę przy samym tarasie dojdą jeszcze miskanty ML, tak aby była kontynuacja tych od wykusza i oczywiście hakone, która w tym miejscu powinna dac radę....Będzie też prawdopodobniejedna żółta kulka z trzmieliny...
Wyleci też ta rozlazła trzmielina, która początkowo była kulką a w tym roku zaszalała
Odmachuję Kasiu
Miałam już nie kupować cebul, ale ..... nie mogłam się oprzeć nowej odmianie czosnków. A jak czosnki to przy okazji kamasje po okazyjnej cenie na które polowałam już od dłuższego czasu. No i trzeba brać się za sadzenie
Nieustannie zachwycam się suchymi oczkami .
Elu przyszedł mi taki pomysł do głowy. Czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem zrobienie suchego strumienia przy tujach do takiej głębokości, by nie osuszyć za bardzo terenu podczas upałów, by tuje nie ucierpiały podczas upałów?
Wstawiłam u siebie zdjęcie kaliny Watanabe jak wygląda wiosną i latem, może to ułatwi Ci znalezienie dla niej miejscówki: https://www.ogrodowisko.pl/watek/7416-ogrod-za-grosze?page=91.
Brzozowy lasek urzekający . Pozdrawiam
W pięknym miejscu mieszkasz. Jak dla mnie w Kazimierzu za duży tłok i zbyt komercyjnie jak dla mnie. Powietrza zazdroszcze U nas jesien piękna obecnie, kolorami się mieni Pozdrawiam