weronika77
19:07, 29 paź 2017

Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
***
A teraz Gregory straszy i kilka razy "urywał się" prąd i internet, i moje wpisy wyparowały. Oby tylko tyle.
Wcześniej nie miałam czasu na wpisy, potem nieplanowany wyjazd, teraz listopad, a chyba pominęłam sierpień i wrzesień. Muszę wrócić do zdjęć z sierpnia, pewnie ciekawszych niż te ostatnie.