Jola mnie się wydaje, że musisz to tak bardziej kompleksowo przemyśleć, jako cały obraz, razem z nasadzeniami na tle tych zielonych ekranów, jezeli masz już jakąś konepcję. Żeby spólność była, np jakaś rabatka tematyczna obejmowała jednakowe tło. Nie wiem czy jasno piszę

Może to Ci coś pomoże

Viola u mnie wkleiłam o oborniku, jakbyś chciała poczytać

Jola mnie się wydaje, że musisz to tak bardziej kompleksowo przemyśleć, jako cały obraz, razem z nasadzeniami na tle tych zielonych ekranów, jezeli masz już jakąś konepcję. Żeby spólność była, np jakaś rabatka tematyczna obejmowała jednakowe tło. Nie wiem czy jasno piszę

Może to Ci coś pomoże

Przyszłam podziękować za awizytę u mnie i miłego dzionka życzyć

Nie, ja myślę, że jakbyś dała po wierzchu i lekko przemieszała to "wyparuje", ale jak głębiej to nie

Ola tego jeszcze chyba nie przeczytałaś

"I jeszcze taka informacja

http://regiodom.pl/portal/ogrod/rosliny/naturalne-nawozy-dlaczego-warto-je-stosowac

Jeśli chcemy użyć jesienią świeżego obornika, nie należy go przekopywać tak, by dostał się w głębsze warstwy. Wystarczy go tylko zmieszać z wierzchnią warstwą gleby. Dzięki dostępowi tlenu, do wiosny powinien zdążyć całkiem przefermentować. Znacznie bezpieczniej jest jednak zastosować obornik przefermentowany. Może on znaleźć się 15-20 cm pod powierzchnią ziemi"


Więc ja myślę, że ten przefermentowany to głębiej trochę

Chyba przekopać można, ale na zasadzie przygotowania ziemi na wiosnę - tak mi się wydaje( Może Toszka jeszcze coś później doradzi Pa

Trzy fantastyczne propozycje ciekawe czy zgadniecie jakie to drzewa przepraszam na kolanie z i z wypisanym długopisem

Dziękuje Jagódko.

Zastanawiamy się co tam dosadzić z tyłu działki, i żeby mieć tak jak u Ciebie, takiej wielkosci jakies drzewa , to już nie dożyjemy.
Myslelismy, że serbskie tak posadzić, ale nie chciałabym tak jednorodnie i nie wiem co dosadzic, żeby inny kolor też był i żeby cenowo nie był to tez kosmos

Gośka męża to jeszcze urobisz. W końcu mamy swoje babskie sposoby

A carexy bardzo fajne i musze do siebie wprowadzić koniecznie. Twoje dylematy kasowe jak najbardziej rozumiem, bo sama jak pomyslę, ile na ogród wydałam, to się zastanawiam, czy nie powinnam tej kasy na czarną godzinę zostawić.

Ja jeszcze mam dylematy czy kolejne 15 ar działki zagospodarowywać i jak wczoraj zaglądałam po cenach ilgaków , jakiś innych świerków, choin to masakra ile kasy trzeba by wydać. I codziennie mam taką huśtawkę co robić. Jak siedzę na tarasie to chciałabym, żeby w tej drugiej częsci też coś było, oprócz kasy to jeszcze dodatkowa robota. No to myślę, zostawmy to.

Potem wchodze na ogrodowisko i tak pięknie macie i tez bym chciała i kolejne chciejstwa się pojawiają. ach te dylematy, to się rozpisałam