To miejsce mi nie pasuje w dalszym ciągu.
Bo trawa tam pod drzewem nie rosła ,myślałam, że to od lisci wygniła, no to założyłam rabatę a tam sucho niesamowicie floksy i hortensje podsychały, a nawet berberys
Tam jest kawał pola , już sama nie wiem co by tam zrobić.
Myślałam o jukach ale ile tych juk mogę tam posadzić , tam jest szeroko, może jakieś iglaki, nie wiem nic.

To miejsce poniżej też muszę zrobić, darń wykroic , wyrównać, coś dosadzić.

Lawenda w tym roku dała czadu ilościom kwiatów

dla wielbicieli nawłoci

AnnaCh napisał(a)

Matko, Aniu ile masz tych dyniek
Co z nich robisz? U mnie zupy kochają wszyscy domownicy

Oj różne, potrawy, co się da.Zupy-krem, ciasta, mufinki, sernik z dynią. kopytka.Nawet leczo z dynią.
Dynia ma arcy-dużo witamin.
Część rozdam,część jako dekoracja pobędzie a potem zostanie skonsumowana.
W styczniu jeszcze robiłem dania z dyń z poprzedniego sezonu.
Ogrody odchodzą. To będzie czas i na nowe jakieś wypróbowanie przepisów z dynią

Hortensja Magical Fire

róża Elmshorn

Dzis kolezanka z pracy spojrzala na moje paznokcie z odprysnietym lakierem i kolorem nude i stwierdzila, ze wygkadaja zupelnie jak nie moje
Wiec z uszkodzona reka i tak pomalowalam paznokcie - chyba teraz sa juz bardziej moje


Skromnie.
Nie mialam nastroju na jaskrawe kolory...
W sobote mina dwa lata a ja wciaz nie moge znalexc sobie miejsca i ciagle 'zapelniam' czas...
Matki nie da sie nikim zastapic... Pustka - to chyba najlepsze okreslenie...
Bolaca reka nie pozwala na ukojenie w ogrodku... Dwa lata temu tez mnie bolal ten nadgarstek - cialo buntowalo sie przed ciaglym przeciazaniem... Ulga dla ciala nie zawsze jest ulga dla serca i umyslu... Czlowiek to skomplikowana istota...

a teraz połączenia - stipa z dzielżanem


krokosmie w dużej grupie pięknie wyglądają nawet po kwitnieniu

Sumak i tulipanowiec się przebarwiają...

Na pierwszym zdjęciu sadzonki tegoroczne, jak wyżej napisałam nie równe baldachy maja i kolorek jeszcze pstrokaty zielony, różowy i bordowy to samo mam z hortensjami, ale za rok powinno byc juz równo.
Na pozostałych zdjęciach roślina mateczna.

Ania wiele z nich było na długotrwałym przechowywaniu czekając na swój czas

UrsaMaior napisał(a)

No, wracam do żywych, choć chwilę mi to pewnie zajmie W ramach resetu byłam po glinę u Ani i na zakupach. Wróciłyśmy obładowane, z hortkami Pastel Green, Magical Himalaya, dereniami Midwinter Fire. A miałam już niczego nie kupować haha

Aaaa przy okazji, ktoś chętny na Pomponellę?

Pastel Green



I jej listki


Magical Himalaya

Śliczne!

Agania napisał(a)

Skrzynki wyszły jak malowane...ś ieżka się wije jak wąż boa

Super kolorki i piękny ukwiecony październik u Ciebie

Malowane to dopiero będą , a jeszcze z nimi nie koniec, wymyśliłam fajny stelaż i ławka drewniana już jedzie
A na razie kolorki łapią liście...

Białe wrzosy z L. i wrzosiec urodzinowy od koleżanki z pracy Specjalnie dla niego założyłam mini białe wrzosowisko

Agnieszko odpozdrawiam

Viola nowy awatar

Gosiu mam ich wiecej
szkoda, ze nie za czesto mamy czas w tamte strony pojechac

to trochę moich migawek z ogrodu



Persikaria gości w tym ogrodzie w wielu odmianach i wielu miejscach




stipa w sporej ilości w połączeniu z bylinami bardzo ujęła mnie i potwierdziło mi się że bardzo ją lubię choć czasem wyrośnięte grzywy irytują

Październik w obiektywie

hanka_andrus napisał(a)

U mnie tylko azalie w kolorze i to w takim brudnawym. Czekam na przebarwienie borówek.

Tak azalie taki przybrudzony kolor mają a borówki u mnie całkiem zielone, za to zakwitła mi dzis róza.

To teraz moje wspomnienie z tego ogrodu.

Nie bez znaczenia jest fakt jaki ogród tego dnia oglądało się wcześniej - my oglądaliśmy w mżawce i zimnie absolutnie preriowy ogród Lianne's Siergrassen.

Tak więc z ogrodu spokojnego ukazał się kolorowy ogród do którego dotarło słońce. Ogród otoczony jest wysokimi drzewami, rabaty usytuowane są na płaskim terenie który jest dużym prostokątem. To trochę tak jakby powstała wielka łąka pomiędzy tym starodrzewem z tym że ta niby łąka ma wydzielone rabaty.

To spojrzenie na oś podłużną ogrodu



boczne ścieżki też były, ścieżki trawiaste, kanciki były ale wcale nie odpicowane co mnie bardzo podniosło na duchu

Miałam wątpliwości, czy gaura poradzi sobie w moim ogrodzie. Za sobą ma już dwie zimy. Kwitnie nieprzerwanie od początku lata.





Długo broniłam się przed stipa w ogrodzie. Tak jakoś bez przekonania ją wprowadziłam. Teraz staram się znaleźć dla niej więcej miejsca. Bardzo specyficzna trawa. Inna niż wszystkie. Zieloną imperate cylindryczna miałam od zawsze. I każdego roku z takim samym napięciem oczekuję momentu, kiedy zacznie się przebarwiać.





Przebarwią się te bodziszki, czy nie?