Garden of roses - genialne są, mam dwie szt.
jakiś Chochlik róże mi obrywa, no ale nawet złościć się nie sposób
uwielbiam tą różyczkę marketową nn
asterki sprzed kilku dni
Cyknęłam fotki. Było trochę słońca i ładnie kłoski się w słoneczku mieniły, tylko jakoś nie udało mi się tego uchwycić, nie miałam dobrej perspektywy. Ciągle miałam w kadrze domy
Memory jak na młodziaka ładnie się rozrósł
Chodziło mi o to zdjęcie, wygląda jak bluszcz hehehe dopiero teraz widze, że to jest wolnostojący stożek W każdym bądź razie zainspirowało mnie to zdjęcie
Sprawdza się teoria, że kazdy widzi to co chce widzieć
Powoli powstaje nieco większy skalniak. Niełatwo było przetaszczyć te kamole na miejsce docelowe,ale jakoś się udało. Teraz pozostaje tylko wypełnić ziemią i obsadzić roślinami.
Od zawsze lubię jesień. Miło wspominam szuranie nogami w połaciach opadłych liści, dreptanie w kaloszkach po olbrzymich kałużach i zapach parku w Zaduszki.
Mam podejrzenia, że zmiany cywilizacyjne i życie w ciągłym pośpiechu, spowodowały, że jesień ma taką złą opinię.