hanka_andrus napisał(a)

No i koniec babiego lata! Dziś ledwie 14 C się uzbiera. Ale nie pada, więc ubieram kiecę i lecę.

Miłego dnia! Może ze słoneczkiem u Was?

Sliczności jak z obrazu Claude Moneta, zachwyciłam się

Jolu, też mi te brzozy w oko wpadły, na przystanku autobusowym. Ale całości nie mogłam zrobić, po dołem samochody jeden za drugim. No i wyszedł impresjonizm!

Izabelko, dzień był miły, coś w ogródku zrobiłam, śmieci wyrzucone, , pół szklarenki przekopane, ćwiartka już była wcześniej ruszona, zostało ćwierć szklarni do przekopania. Ale póki co na tym miejscu dalie będa się podsuszać. Z wykopkami jadę jutro.

BasiuLT. Kiedyś obiecałam Tobie żółtą dalię, właśnie zakwitła, a już myślałam, że ją straciłam. Czy ją jeszcze chcesz?

I takie tam

Dla Gobasi!

Takie tam śliczne...a ta dla mnie miodzio
dziękuję Hanuś

Dalie pierwsza klasa

zawiadomienie od Mazana- może kiedyś się przyda.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Węgierek zazwyczaj nie ratuje się, gdyż zbytnio wyrośnięte wymagają cięcia, ale są tak nieznośne, że wypuszczają dużo wilków, których przyrosty mogą mieć ponad 100 cm i trzeba ciągle mieć przy sobie sekator. Samo cięcie obniżające wysokość należy przeprowadzić po owocowaniu zabezpieczając rany bardzo podatne na moniliozę. Od wiosny opryski przeciw drobnej plamistości i moniliozie bezwarunkowo konieczne.

Dalie kończą bieg w tym tygodniu. Mogłyby jeszcze dawać popis do mrozów, ale boję się, że robota na opuszczanych przez nie rabatach zastanie mnie w deszcxzu i chłodzie, czego nie lubię.

hanka_andrus napisał(a)

Dalie kończą bieg w tym tygodniu. Mogłyby jeszcze dawać popis do mrozów, ale boję się, że robota na opuszczanych przez nie rabatach zastanie mnie w deszcxzu i chłodzie, czego nie lubię.

Z tą pogoda to nigdy nic nie wiadomo...Listopad podobno ma być ładny
ale...mróz na pewno wyskoczy i tak bedxie po nich

Lepiej teraz jak jest pogoda ogarnąć ogród. Ja też nie lubię pracować jak jest zimno.
U siebie cynie, aksamitki wyrywałam jeszcze pięknie kwitnące