Lubię je też gdzieś w rogach widocznych ogrodu - tylko trzeba to przemyśleć. Na rabaty nic nie wejdzie. Żółta magnolia czeka na swoją kolej i jeszcze klon 'Brilantissimum' - zachłanna jestem. Myślałąm, ze mój pierwszy padł a ojciec go doprowadził do porządku odpowiedznim cięciem. I tak mam 2 klony.
A tu jeszcze zielony cercis czeka na swoje miejsce - a ja czekam na zgodę na usunięcie uschłych starych modrzewi.
Czyli poszalejesz! Cieszę się bardzo na ekspozycję tych wszystkich roślin u Ciebie. A tu czytam jeszcze, że Andrzej dołoży swoje rysunki. No wiem, ze będzie z rozmachem.
Było więcej ale powódź zabrała troszkę, te to w sumie dosadzone dopiero po powodzi, jakoś tak po 1998. U mnie cierpią na niedobory wody w lecie, zwłaszcza te przy akacjach (za płotem u sąsiadów jest zagajnik akacjowy) w lecie trzeba podlewać, bo padają. 2 nawet uschły 2 lata temu podczas suszy.