Mam problem z tą rabatą. W tej chwili rośnie tam dużo kwiatów jednorocznych i bylin, ale zimą będzie pusto. Chciałabym dać coś na tył, myślałam o trzech szczepionych drzewkach na pniu, między nie trawy Miskant Gracilimus albo Graziella. Z lewej strony między świerkiem a bukszpanem jest ok 1,5 m może dać tam żółtą Tuję Forever Gold. Z prawej strony jest żywopłot z ligustra. Może kule bukszpanowe i cisy po środku, żeby się coś działo cały rok.
Październik 2015
Dokładnie tak - część planowaną do transplantacji delikatnie obkopujesz. Od góry nacinasz ostrym, dużym (polecam tzw. Szefa kuchni), sztywnym nożem. Tniesz jak ciasto. Łatwo nie jest przejść przez starą karpę. Wykopujesz tylko tę część. Tym sposobem zarazem odmładzamy i likwidujemy naturalne zamieranie/łysienie kępy od środka. Organ do transplantacji bardzo głęboko podkopujemy by zostało jak najwięcej korzeni. Dołek po wyjęciu uzupełnić trzeba bogatą mieszanką. Tak samo dzielę miskanty (tu niestety czesto trzeba tasak albo siekierę uzyć). Matka, czyli niewykopana część zostaje i zupełnie nie odczuwa operacji. Pobrana część karpy musi się zadomowić.
Odnośnie Silverów - u mnie rosną i w pełnym słońcu. Jednak w cieniu znakomicie zimują, że przyznam się szczerze nawet nie muszę czyścić na wiosnę. Po prostu w okresie styczeń-marzec słońce nie wysusza liści, a cień daje drugi, podstawowy plus - utrzymuje stałą wilgotność powietrza.
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała - kilka stron wcześniej padło pytanie o ML w cieniu. Otóż wszystkie sadzonki rosnące pod panelem, z wystawą tylko północną na wiosnę były żywe. Grama suchego. Tylko mój rozpęd i przyzwyczajenie spowodowały wiosenne cięcie. Powiem szczerze, że żałuję tego. Mogłam w ogóle nie ciąć.
Polinko, miskant 'Memory' Kwitnie. Pięknie i obficie
Dumam, dumam i już mnie od tego dumania głowa boli.
Z domkiem było łatwiej. Co sobie wymyśliłam robiliśmy. A że lubię proste rzeczy, to obeszło się bez udziwnień, ekstrawagancji. Ja tu będę mieszkać i mnie ma być wygodnie.
Gorzej z ogrodem. Nie mam pojęcia gdzie "źywe" rośliny zasadzić, żeby wciąż były żywe. Co obok czego nie powinno rosnąć ? I jeszcze wszystko ma dobrze wyglądać. Jak to ogarnąć? Wydaje się niemożliwe do ogarnięcia. Ale widzę Wasze ogrody i to niemożliwe stało się możliwym. Nawet bardzo pięknym "możliwym".
Będę dumać. Pozdrawiam
Dziwne, że brązowe padły, one mega wytrzymałe. Siewek z nich od groma, na totalnej suszy i żyją super, jak innszości padną, one zarosną wszystko
Jaki miskant??
czyli to ciag wschód zachód wzdłuz budynku, tak? Moim zdaniem miskanty moga tego nie przezyc, chyba ze te najodporniejsze. U mnie Malepartus jest nie do zabicia z tego co widze, ale nie rosnie w przeciągu, inne w trakcie testów Bardzo wysoką trawą nadająca sie podobno na osłonę jest miskant Goliath - u dołu jest szczuplutki wiec moze by sie zmiescil, ale nie wiem na ile jest wytrzymały w naszym regionie (i nei wiem czy na tyle atrakcyjnby w stópkach by wystepwoac samodzielnie). Widziałam go w 2 sklepach ogrodniczych, ale nie testowałam u siebie, chociaz cały czas mi chodzi po głowie. Ale gdybys poszla w układ "wiosną cebule, potem trawy" to moze wysokie trzcinniki czy inne rodzime kolumnowe trawy załatwilyby sprawe? Fakt, ze zima troche śmieca jak wieje i nie dają zasłony od działki po sąsiedzku, ale tu juz sama musisz zdecydowac czego Ci trzeba.
A skoro podoba Ci sie zmienność, to moze cos w stylu tego co ja mam na drodze (przysłaniam lekko widok na pusta działkę zarosnięta chwastami) - jalowce chińskie (nie są to spektakularne rosliny, ale zdecydowanie bezobsługowe i supertanie), pomiedzy byliny i cebule. Nawet różę Graham Thomas tam wcisnęłam. Niestet zdjęc nie zobaczysz, bo ja uparcie bezwątkowa na forum od tylu lat Tylko na zywo.
nie wiem, co z Brunerą...jedne zdrowe, inne wyciągnęłam, całe brązowe, susza czy coś w korzeniach, bo obok z suszy azalia japońska w połowie uschła, a inna w niebieskim zakątku zaczyna kwitnąć, wariactwo..
za to miskant Variegatus super pod sosnami sobie radzi, drugi z tyłu chyba do przesadzenia, ale jak pomyślę o gmeraniu w tych korzeniach....
ciut pozytywów
miskanty ML mam tu wielkie, pod bukami też, ciekawe czy w tym roku zakwitną
Dziękuje bardzo Jeszcze nie mam watku bo... w sumie chyba nie czas, ogród powstaje u mnie w takim tempeie ze watek umarł by smiercią przez nudę wiec jestem tu i tam i zerkam na piekne miejsca
Miskant Malepartus tak wygląda. Ale pewności nie mam. U mnie mszycy pełno na różach. Pozbierałam. Od 3 lat nie pryskam chemią i biedronki wróciły. Cieszyłam się jak nie wiem co.
Będzie minimalistyczna. bukszpan, hortki, może jakiś rh. albo azalia. może miskant. To jest zacieniona rabata, i będzie to kącik gościnny. Dużo jeszcze szczdegółów potrzeba aby zmiana dobrze wyglądała. Było to miejsce typowo gospodarcze- smar mydło i powidło.