Polinko, kiedyś robiłam sporo przetworów. Teraz tylko te, których nie da się nabyć w odpowiadającym mi smaku lub cenie. Sporo mam kiszonych ogórków, trochę suszonych pomidorów w zalewie czosnkowo-ziołowej i konfituro-dżemików.
Burz nie było, deszczyk był. Taki akuratny.
Ochłodziło się bardzo. Na termometrze ledwie 15 stopni.
Tawuły japońskie powtórnie kwitną. Musze w przyszłym tygodniu poszerzyć te część rabaty, bo turzycom brakuje miejsca na złapanie oddechu. To jeden z moich ulubionych bezobsługowych zestawów. Spokojny od wczesnej wiosny do późnej jesieni.
Drugie kwitnienie zaczęła Mary Rose (za jeżówkami). Wkrótce jeżówki zastąpione zostaną przez astry.
Ładnie powtarzają kwitnienie Rhapsody in blue i róże na pergoli.
Elmshorn ma sporo pąków. O tej porze roku lubię kolory na rabacie zachodniej.