Witam,
Posiadam kilkuletni trawnik w ogrodzie przydomowym. Rośnie piękna, gęsta trawa. Od 2-3 lat w trawniku pojawiają powiększające się plamy "czarnej ziemi" (kojarzy mi się z efektem wyrzucania ziemi przez dżdżownice). Intensywnie rozprzestrzenia się pod koniec sierpnia i na początku września. I jeśli w lipcu zajmował kilka mkw. to dziś już kilkadziesiąt. Nadmieniam, iż w zimie nawapniłem, a na wiosnę wertkulowałem trawnik.
Proszę o pomoc co to jest i co należy zrobić aby tego (mało przyjemnego dodatku do trawnika) pozbyć się.

Danusia.. wiesz jak jest.. nie wiesz jak u mnie, ale wies, ze los nie zawsze rozpieszcza.. ćwiczy naszą wytrzmałość.

Kalina u mnie rosnie w zacisznym miejscu, ale na początku zacisznie nie miała, nigdy nie okrywalam i rośnie.. zimy kiedyś solidniejsze były. Kupiłam sobie w tym roku drugą.. tym razem Everesta.. Fotki nie mam. nie mam głowy do zdjeć.. cośtam czasmi siezmuszę i pofotografuję.. wczoarj stwierdziłam że spuszcamy wodę z basenu , najpierw do oczka.. lała sie do dzisiaj wieczora, na szczęscie ryby zostały sie w oczku..
Te zawilce przetrwały.. a jak wyciepałam korenakę to nabrały rozrostu.. i mam ich już całkiem ładną kępę..

To nie dołek.. to wielki dół... tym razem nie ogrodowo..


Edit.. tak sobie myslę, co jeszcze możę być gorzej.. i najgorsze jest to, że znajduję co....

Mirko - Dostojne porosły dalie, szczególnie lubię o ciemnych liściach, tą z panoramicznego zdjęcia.

ja też w tym roku nie wierzyłam że rozplenica Black Beauty przetrzyma mi zimę, dostałam małe siewki od Irenki b. późną jesienią, przesyłka szła trzy tygodnie pocztą, 'ach poczta' zasuszone włożyłam do doniczki, późno ruszyły ale utrzymały się dwie szt.

To nie dołek.. to wielki dół... tym razem nie ogrodowo..


Edit.. tak sobie myslę, co jeszcze możę być gorzej.. i najgorsze jest to, że znajduję co....

Aniu, przesyłam ciepłe myśli i dużo sił.

[

ALe to jest piękna rabata! No dimna z nas jestem!
A z Ciebie najbardziej, że sobie nie dałaś wszystkiego wmówić, tylko konsekwentnie układałaś swoją wizję.

Grabowa na koniec i spadam bo chyba od nadmiaru powietrza glowa mnie boli