Witaj, prześledziłam Twój wątek od wiosny tego roku, poczytałam o walce z opuchlakami. Pisałaś że plaga siedziała na kwitnących łubinach, obiecałaś wykopać te marniejące. Czy zrobiłaś to żeby się przekonać co jest w korzeniach?
Ja miałam taką plagę ale larw w korzeniach rozchodnika, na szczęście w donicy.
Natomiast plagę dorosłych miałam na tujach.
Na cytowanym wyżej zdjęciu chyba siedzi jeden,niezauważony przez nikogo

Czytam też że masz turkucia. Kiedyś przeczytałam że turkuć często może przywędrować do nas wraz z obornikiem końskim, może właśnie taki stosowałaś?
Ogród za kilka lat będzie piękny, masz sporą powierzchnię, tylko roboty ogrom.
Ale po kawałeczku i do przodu

Pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie