Dla zachęty pokażę kule cisowe, które choduję od krzaczka. Te duże to np 4-5 szt cisa, a te mniejsze to jeden cisek. Najstarsze/największe były sadzone w 2014 roku, myślę, że w przyszłym sezonie już będą extra .
ha - dopiero na zdjęciach widzę, że muszę poprawić cięcie to tu, to tam.
No i nowo popełniona rabata, gdzie kiedyś usypałam kopiec pod płotem ze zdartej darni i nie miałam na niego pomysłu za bardzo - nadal będzie tam czegoś brakować, ale na razie satysfakcjonuje mnie kolorystyka - uwielbiam odcien kulek Miriam w połączeniu z fioletem kocimiętki. A kocimiętka to potwór!! Ale podoba mi się jak połyka te kule To Six hills giant kupiona w czerwcu w Pęchcinie na zlocie forumowym - efekt z 3 podzielonych sadzonek
No i zaryzykowałam - posadziłam tam miskanta Morning Light - jest na kopcu, więc te jego korzenie będą miały trochę zapasu niż gdybym posadziła prosto "na garażu" jak większość roślin u mnie
Uwielbiam tę różę - jesienna golaska Stefanie Baronin,. Zbudowała ładny zgrabny krzaczek i całkiem obficie kwitnie - nawet bym powiedziała, że drugie kwitnienie ma obfitsze
Munstead wood i NN - choć bardzo mnie ciekawi, co to może być za wielkokwiatówka - baaardzo długo trzyma kwiaty, lekko pachnie
Ascot i jaki krzaczek zbudowała - jesienny goły korzeń: