Te buksy powinny być już duże ,gdzieś 1,2 pierwszy a te drugie Kule tnę na kwadraty ,więc dobrze je obciapałam .Nie patrzeć na kanciki bo to stare zdjęcie.
Znowu: pergola z boku, pod pergolą placyk, od placyku ścieżka na tył działki.
Z tyłu, na tle żywopłotu, poszerzona rabata: graby, pod nimi krzewy, przed krzewami byliny. Miedzy bylinami malutki placyk, na którym można postawić coś dekoracyjnego, co będzie przyciągało wzrok w czasie burych, jesienno-wiosennych dni.
Może być poidło dla ptaków, rzeźba albo po prostu ławeczka lub kolorowe krzesło.
Rzecz jasna, to już by była wisienka na torcie.
Jak zrobisz po prostu rabatę - też będzie dobrze.
Ale, żeby się już nie rozgadywać, podrzucam ciekawy post blogerki, która po paru latach ogrodniczkowania przyznaje, że niektórych porach roku najważniejsze są: ładna kompozycja i architektura ogrodowa
Witam.
Coś nieciekawego dzieje się z moim klonem. Obsychają mu listki i dodatkowo pojawiły się jakieś takie małe rdzawe plamki.
Proszę o poradę jak mu pomóc.
Może i dało by radę ją podkrzesać .
Druga sprawa ,wg mojego oka to na planie wypadnie tam gdzie białe kółko
Oczywiście to jest bardzo na oko. Nie mierzyłam bo pada. Poza tym więcej będzie widać jak wyznaczę już tę część.
Z ławeczki pewnie zrezygnuję bo i jabłonkę chyba trzeba będzie wyciąć niestety. Strasznie choruje. Stara jest już i prawie pusta w środku. Pewnie tak będzie,że przeniosę się do altany i nie ukrywam,że plan z pozbycie się jabłonki ma zmobilizować M do szybszego działania w kierunku budowy altany.
i tutaj widać bardziej zarys
przez 2pierwsze miesiące letnie- tuż po postawieniu konstrukcji służyła bardziej jako wiata, nie do końca oszklona altana, to też miało swoje plusy, bo była bardziej dostępna- szybciej sie wchodzilo, wychodziło a latem nie było tak mocno gorąco- jak po wstawieniu wszystkich okien!
No właśnie, miało rosnąć... i na początku nawet rosło, i to jeszcze jak, a za 2 - 3 lata albo wypadało, albo było byle jakie. Jak miało świeżo spulchnioną ziemię i coś tam w dołek podsypane, było w miarę ok., jak glina się "ubiła", zasklepiła, to koniec... Teraz już drugi rok nic nowego nie sadzę. W tym roku skupiłam się na warzywniku. Jesienią wysiewałam gorczyce, facelię i żyto. I widać już drobną różnicę. Teraz na części też już rośnie gorczyca i facelia, a na jesień mąż ma zorganizowany obornik.
Likwiduję też stare, zachwaszczone truskawki. Ciężko wybrać korzonki podagrycznika z gliny, kruszą się przy rozłupywaniu twardych, lepkich brył. Są dni, że uda mi się oczyścić tylko pasek 20cm x 1m... Na ten kawałek mąż ma mi piasku do rozluźnienia nawieść - i tu właśnie mam pewnie banalne pytanie (aż mi wstyd tej niewiedzy) : jaki ten piach/żwir? Taki, jak na budowę? Nie wiem, o jaki pytać...
Garnuszki to ja nawet w dzieciństwie z tej gliny lepiłam Nawet jeszcze w tym roku przy porządkowaniu rupieci dwa wazoniki znalazłam...
Żywy inwentarz piękny Jeszcze do niedawna mieliśmy kurki na jajka. Kurnik, choć taki zwykły, "wsiowy", jeszcze stoi, bo być może... Swoje jaja jednak lepsze
nie wiem czy dobrze myślę, ale od tarasu do garażu+przyszłej altany mam 20 metrów ( no szerokość tarasu odejdzie),wydaje mi się że tyle trawnika wystarczy i właśnie od tego miejsca chciałabym zacząć jakieś rabaty
oczywiście tu przy altanie w lewo do domu też są już zaczęte rabaty, i po przeciwnej stronie przy świerkach też cos można tylo nie bardzo szerokie