No nic nie mów, ja nie dość że dłonie całe podrapane, to wieczorem musiałam jeszcze skończyć nożycami akumulatorowymi dokończyć cięcie tych cholernych turzyc the Beatles i sobie przejechałam ostrzem po palcu na paznokciu. Przecięłam sobie paznokcia, krew się lała, porażka... Boli...
Szkoda mi ciąć miskantów jesienią, choć na pewno roboty o wieeeele mniej niż wiosną. Jednak bardzo mi się ich pióropusze podobają zimą.
Jak cielam róże tydzień temu to potem się pytali w pracy czy się z kotem biłam
Ja miskanty tne na jesień właśnie dlatego że śmiecą pół ogrodu.
Pozdrawiam Ewa