Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Pokaż wątki Pokaż posty

Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

galgAsia 17:07, 01 mar 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
A ja mam super rękawice do róż, skórzane na dłonie i długi do łokcia mankiet ze sztywnego płótna. Żaden kolec się przez to nie przebije.
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Johanka77 17:40, 01 mar 2020


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Oj Kochana podziałałaś!

Ja musiałam szybko, bo deszcz mnie naszedł.
Ale też machnęłam duże trawy i nawet hortki.

Rękawiczki to ~Ty noś Kochana! Szkoda łapek.

A czym cięłaś? Sekatorem czy nożycami?


BTW - ja miałam trawy powiązane w snopy, ale przy tych wiatrach zimą i tak mi je porozplątywało i trawko jest wszędzie...
Wiatr posprząta, a potem Mąż kosiarką
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
anna_t 17:45, 01 mar 2020


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13458
Jak cielam róże tydzień temu to potem się pytali w pracy czy się z kotem biłam
Ja miskanty tne na jesień właśnie dlatego że śmiecą pół ogrodu.
Pozdrawiam Ewa
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
eVka 18:58, 01 mar 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Wiolka5_7 napisał(a)


To wytrwała jesteś,ja bym nie wytrzymała
Kawał pracy wykonałaś
Też myślę,że się wprawimy niedługo

Własnie to jest problem jesli masz tego dużo....rozdrabniacz by Ci się przydał...
Pewnie ,że możesz wystawić

Oj ale rączka pokłuta ja to zawsze zakładam podwójne

Jak się zaprę to jadę po kolei ostro

Rozdrabniacz to moje marzenie, ale porządny kosztuje kilka stów więc mogę na razie pomarzyć...

Wiolu jakie masz rękawice, szukam porządnych skórzanych, nie tych byle jakich marketowych.
____________________
eVka 19:01, 01 mar 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
galgAsia napisał(a)
A ja mam super rękawice do róż, skórzane na dłonie i długi do łokcia mankiet ze sztywnego płótna. Żaden kolec się przez to nie przebije.

Asiu, właśnie takich szukam! Proszę wyślesz mi namiar? Przy cięciu trwaw, róż, berberysów byłyby idealne
____________________
Wiolka5_7 19:24, 01 mar 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20499
effka napisał(a)

Jak się zaprę to jadę po kolei ostro

Rozdrabniacz to moje marzenie, ale porządny kosztuje kilka stów więc mogę na razie pomarzyć...

Wiolu jakie masz rękawice, szukam porządnych skórzanych, nie tych byle jakich marketowych.


Szalona ogrodniczka
Masz rację,że kosztuje sporo....za jakiś czas sobie kupisz

Jato mam takie zwykłe....róż nie mam,więc takiemi wystarczają...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Magleska 19:47, 01 mar 2020


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 18514
Ewa jakie biedne rączki zmasakrowane pracami ....
ale kawał dobrej roboty zrobiłaś
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
eVka 21:47, 01 mar 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Johanka77 napisał(a)
Oj Kochana podziałałaś!

Ja musiałam szybko, bo deszcz mnie naszedł.
Ale też machnęłam duże trawy i nawet hortki.

Rękawiczki to ~Ty noś Kochana! Szkoda łapek.

A czym cięłaś? Sekatorem czy nożycami?


BTW - ja miałam trawy powiązane w snopy, ale przy tych wiatrach zimą i tak mi je porozplątywało i trawko jest wszędzie...
Wiatr posprząta, a potem Mąż kosiarką

U nas na szczęście pogoda piękna dzisiaj była Fajnie, że choć trochę Ci się udało popracować w ogrodzie
Oj jak mi dzisiaj brakowało tych nożyc elektrycznych, szkoda, że nie ogarnęłam ich wcześniej. Ciełam i sekatorem i nożycami, zależy jakie miskanty.

Właśnie zamówiłam skórzane rękawice G. takie przedłużane do krzewów. Ponoć nawet kolce róż im nie straszne. Zobaczymy.

No widzisz, czyli snopki też nie gwarantują porządku. Ja już grabiamy z rabat je wyrabiam, bo ręcznie masakra.
____________________
eVka 21:50, 01 mar 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
anna_t napisał(a)
Jak cielam róże tydzień temu to potem się pytali w pracy czy się z kotem biłam
Ja miskanty tne na jesień właśnie dlatego że śmiecą pół ogrodu.
Pozdrawiam Ewa

No nic nie mów, ja nie dość że dłonie całe podrapane, to wieczorem musiałam jeszcze skończyć nożycami akumulatorowymi dokończyć cięcie tych cholernych turzyc the Beatles i sobie przejechałam ostrzem po palcu na paznokciu. Przecięłam sobie paznokcia, krew się lała, porażka... Boli...

Szkoda mi ciąć miskantów jesienią, choć na pewno roboty o wieeeele mniej niż wiosną. Jednak bardzo mi się ich pióropusze podobają zimą.

Pozdrawiam Aniu
____________________
eVka 21:52, 01 mar 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Wiolka5_7 napisał(a)


Szalona ogrodniczka
Masz rację,że kosztuje sporo....za jakiś czas sobie kupisz

Jato mam takie zwykłe....róż nie mam,więc takiemi wystarczają...

Oj aż za bardzo szalona...
Na pewno kiedyś kupię, bo ja wszystkie miskanty i krzewy porosną to to będą ilości hurtowe i nie ogarnę ich bez rozdrabniacza.

Wiolu jak to nie masz róż, ani jednej? Rzeczywiście nie kojarzę u Ciebie różyczek. Może kiedyś się skusisz, warto
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies