Wiązówka purpurowa (różowa) zaczyna przekwitać - od dołu kwiatostanu widać, że opadły drobne płatki zostawiając odkryte różowe kuleczki i w tym stanie będą bardzo, bardzo długo, więc warto zachować kwiatostany nie ścinając ich.
Wiązówka przeplata się z bordowymi łodygami kwitnącej drobnymi, żółtymi kwiatkami tojeści orzęsionej. Tojeść sama w sobie nie podobała mi się, byłam nią rozczarowana, gdy zakwitła, do tego jest jeszcze dość ekspansywna. Pozostawiłam ją jednak, gdy w kolejnym sezonie zobaczyłam, jak ładnie komponują się te dwie rośliny. No i drobne kwiatki w większej ilości też nabrały uroku
Będę musiała im jednak wytyczyć jakieś stanowcze granice, bo gotowe zdominować młodziutką czeremchę wirginijską Schubert, która i tak ma trudne zadanie do wykonania - zaaklimatyzować się w mokrej ziemi. Pierwszy egzamin przetrwała zwycięsko, zobaczymy jak będzie dalej. A chciałabym, aby dała radę, bo jest rośliną ciekawą: wiosną ma jasne, zielone liście, natomiast po kwitnieniu zaczynają się one przebarwiać na bordowo, docelowo powinny osiągnąć niemal fioletowy kolor - na ten moment jeszcze czekam