Największy bałagan w historii ogrodu to mieliśmy, gdy przenosiliśmy namioty foliowe. Zostało po nich pobojowisko a nad jeziorkiem wielkie chwastowisko ze stertą wszystkiego do segregacji.
Potem po położeniu trawnika trochę się przejaśniło nad jeziorkiem
Sebku, z wielką przyjemnością ugoszczę, choćby dystans miał być na 10 metrów . Tu jest dużo miejsca, więc bezpiecznie, jak w lesie
Obecnie muszę poszukać mebli kuchennych i wszystko rozplanować.
Już oprawiamy rzeźby, ratujemy zapomniane ławki, kleimy ozdoby, remontujemy narzędzia, szykujemy zakątki do siedzenia. Co prawda pogoda zapowiada się gorzej niż w zeszłym roku, kiedy to startowaliśmy w lutym. Teraz zapowiadają jeszcze duże mrozy..co mnie bardzo smuci, ale wiem, że nadejdzie moment "odpalenia" sezonu. Na to czekam z niecierpliwością.
W samochodzie czeka postać, posąg kobiety z bukietem warzyw. Mus ją rozpakować.
Miło mi było na Twoje odwiedziny wirtualne, czekam na realne.
Katalpa wygląda nie za bardzo, psuje cały efekt, dlatego że ma bardzo krzywy pieniek i brzydką koronę, ponadto została niedbale przywiązana. Wygląda jak biedny osiołek przy płocie Nie obraź się za tego osiołka
Moim zadaniem aby poprawić to, odwiąż ten kołek i wywal tę szmatę, może uda się jakoś naprostować ten pieniek? Albo przyciąć koronę, aby katalpa wyglądała jak ładne drzewo? Bo jak taka zostanie, to nici z wyglądu całości.
Mam dla ciebie propozycję
Ognik niezależnie od koloru owoców jest bardzo ładny, poprowadź go na taką wysokość jak narysowałam. W rabacie zostawiłabym żwir. Jaśminowca przesadź, będzie krzaczorem, a tutaj potrzebujesz konkretnych kolorów i małej listy gatunków a nie wielkich krzaków
Moja propozycja.
Ja bym wywaliła tę katalpę i dała tutaj proste efektowne drzewo o purpurowych liściach w skarpecie np. z żurawek lub trzmieliny ciętej potem w poduszkę.
A na rabacie pienne trzmieliny żółtolistne różnej wysokości lub iglaki na pniu, do tego byliny- lawenda, szałwia Caradonna, ewentualnie perowskia, na brzegu turzyce Evergold, w to posadź czosnki lub tulipany w dwóch tylko kolorach.
A na kolumnę pnącze kwitnące, żeby nieco przytłumić zielenią tę przytłaczającą i dominującą budowlę
Danusiu nawet nie wiesz jaką przyjemność w tak smutne dni sprawiają takie zdjęcia. Od prawie 10 lat poprawiasz mi humor dzieląc się swoją pasją - dziękuję za to I liczę na spotkanie w tym roku Jak nie to przyjadę wisieć na płocie
Myśleliśmy o tym, ale my tak ciągle o czymś myślimy, a tak naprawdę nie było pomysłu, dokąd je zabrać.
Ale skoro alternatywą byłoby wycięcie, to chyba i tak lepiej spróbować.
Dana, kilka krzakow, ale akurat te morelowe, koralowe, maja te zalete, ze pieknie sie przebarwiaja, stwarzajac wrazenie ogromu krzakow odmianowych I wiesz co...pieknie wygladaja w polaczeniu z purpura, lub fioletem Natomiast polaczenie z fenkulem, daje niesamowity zapach... W tym roku posadze go wiecej, lubie go za ten delikatny pokroj i uwielbiam za zapach.
Dzisiaj znalazlam kolejna odmiane z tych koralowych...I siup do koszyka Nazwe podam wieczorkiem.
Dana, mowilam Ci juz ze wyglasz oblednie w tych kolorach? Zdjecie jest cudowne, zdjecie szczesliwej kobietki tak wlasnie wyglada
Może pułapka na myszy? Ze słoniną, z serem? Trzeba zobaczyć. Tylko to bardzo drastyczne, ja bym się nie odważyła, ale znalazłam autopułapki na myszy, wchodzi na pochylnię i wpada do wody w wiadrze i pływa, nie zabijasz myszy, można je wywieźć daleko w pole.