Toszka mi już pisała o gnojówce ze skrzypu. Ostatnio jak rwałam to znowu nazbierałam pół wiadereczka ale takiego małego. Poszedł na kompost . Muszę w takim razie podszkolić się w gnojówkach bo szkoda dobro marnować.
Kiedyś dziecko mialo na przyrodzie o skrzypie. To, co wylazi, to tylko wierzch gory lodowej. Wyrywanie nic nie da. Ale gnojowka ze skrzypu ma duzo krzemu dla roslin
To nie jest glupi pomysł. Kiedyś bym się bronila przed wyjazdem. Jeszcze nie wyjezdzalam na święta, ale kiedy dzieci zaczynają zyc swoim życiem, swoimi prpblemami, a nam brakuje byc dzieckiem, to wszystko przestaje cieszyć. U mnie już 3 lata, jak zostalam pelną sierotą. Dobrze, ze mam e-Ma. Łatwiej żyć w tym pedzacym świecie.
Łuki, jak człowiek jest bezsilny, to czasem pozostaje tylko siąść i płąkać, albo mieć już wszystko tak w d... że tylko śmiech pozostaje ...
Nie martw się. Latem będzie pięknie Oby do lata
Łuki, ty pracujesz? Pisałeś, że cię mniej w domu ...