A teraz owocownik






moja jabłonka po wiosennych przymrozkach straciła wszystkie kwiaty….nie wiem jakim, ale jakimś cudem uratowały się dwa kwiatuszki...
związku z powyższym: jedno jabłuszko …i drugie jabłuszko


ale za to pod ciężarem jeżyn wyginają się gałęzie…i pomidorków też będzie sporo.

Chciałam napisać, że mam nadzieję, że limit anomalii pogodowych mamy już wyczerpany, ale nie !!! Wczoraj nad „szmaragdowym” przeszła burza z gradobiciem. Na szczęście tylko troszkę poszalała i sobie poszła. Straty: zerowe !!!

Kilka (zrobionych na szybko) mokrych fotek

Rutewka hinckley i jarzmianka Florence

Ukochana Ascot - już kolejne pąki pokazuje Obok tawułka Vision in red

Hościska

c. d.

Coraz więcej kwiatów u Bengali



Bardzo ładna róża koloru wrzosowego ale NN





To róża venrosa mam dwa krzaczki ale bardzo mizerne, to te które przyszły w tak tragicznym stanie ale odbiły, kwiat piękny, wypuszczają znowu pędy od korzenia więc w przyszłym roku bedą - mam nadzieję - ładnie kwitnąc.



Róża pnąca



Nie wiem, czy juki już były

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Jak można mięć tak śliczne szałwie? No jak, ja się pytam
Gosiu, bonocą z lawedą zachwycam się nieustannie Cudo
Ale się dziś narobiliśmy, ale efekty jeszcze mało widoczne.

I kilka innych róż, co się spóźniły z kwitnieniem i dopiero pokazują swoje piękno:

Larissa


Tineke


Bremer Stadtmusikanten


Gemma


I drugie kwitnienie The Prince:

Vesalius



Yellow Charles Ausin

Moje główkowate też zakwitły

Tradycyjnie już zostawiam wam kilka fotek nóweczek z tego sezonu na zachętę:

Wellenspiel (Waves):



Winter Lodge:

Dzisiejsze foty

Jak już wcześniej pisałam mam skimer na oczku który zbiera paprochy z lustra wody. Krąży sobie po oczku. Na pierwszej focie tak nie widać ale na drugiej wygodna żaba siedzi na nim. Tutaj woda jest bardzo napowietrzona są w niej bąbelki i wydaje się nie przeźroczysta.





Druga żabcia wolała siedzieć w liściach lilii



Parole coraz bliżej pełnego rozkwitu

Z życzeniami dobrej nocki zostawiam kwiatuszki.

jolanka napisał(a)

Bylam dzisiaj w szkolce ktora ma wazhstkie R. Niestety bede mogla kupic dopiero jesienia z golym korzeniem. Teraz rosna w gruncie u szkolkarz
Ma wszystkie wiec moja Lemon dostanie siostrzyczki
Weddding Piano juz po pierwszym kwitnieniu i masz racje jak na razie nie zachwyca. Kwiaty urokliwe ale krotko na krzaku. Z tym, ze pogoda byla masakryczna wiec czekam co dalej

Chyba mówisz o H.? Słyszałam, ze oni właśnie mają na jesieni ruszyć z nowościami Tantau. Zobaczymy co oprocz rokoko tez będa tym raziem mieli

Wedding Piano też szybko łapie piegi:



A krzaczek ma niezgrabny:

A tu już Diabolo i Błękitny Anioł - zgrany duet A przynajmniej mi się podoba









Życzę wszystkim zielonych snów

Nie cierpię myszy i wszelkich nornicowatych, ale ta funkia Mouse Ears jest urocza

Jeżówki bez nazwy (zapomniałam) cudne są


Przywrotniki wywalam z każdego miejsca przy różach.. to złe towarzystwo.



Miłej niedzieli.... uciekam.. jak zwykle do Was nie zajrzę.. ale doba ma tylko 24 godziny

Na dobranoc zachód słonka nad Wisłą w Bobrownikach





Ruiny zamku Anny Wazówny w Bobrownikach

Grzeczna byłam i chyba wszystkim odpowiedziałam

Pokazywałam, że wyciepałam różę.. Reine des Violettes. Co prawda korzenie się zostały.. jak nie zdążę wykarczować to dostanie ostanią szanse. I jakostak dziwnie, ale mi jej wcale tu nie brakuje.. nawet lepiej bez niej..



Hostowisko bez klona robiącego za parawan jest przypalane, ale się chyba pozbiera..



Rabata która najmniej mi się podoba.. cały czas myślę co z nią zrobić.. na szczęście doszłam do momentu ogrodniczkowania, że wiem, że trzeba czasami coś bez żalu wyciepać.. czasu brak.. ale niech tylko złapię wolne... co prawda nie w tym roku, ale za rok????

Anemony




Trojeść bulwiasta


Trzykrotka wirginijska

Tydzień temu zaś wyjątkowo świeciło czasami słońce - od razu więcej życia w roślinkach