Też u mnie są i nawet się wysiewają. Kwitną w połowie września. Początkowo sądziłam, że wyrosła mi jakaś ostróżka.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
No spoko, luz.
A wiesz, że ja myślałam o czymś takim? Ale boję się tej wielkości i trudu utrzymania tego w dobrym stanie i komarów, ryb nie przewiduję. Kaczki śliczne, tylko że one chyba wszystko zadeptują i cały czas nawożą.
Generalnie to odstępuję od pomysłów malowanych na zdjęciach. Mur z wodą będzie dużo lepiej sie prezentował, oddzielając Mordor od warzywnika i to jest najlepszy pomysł, bo dwa w jednym. I proporcje będą lepsze.
A skarpę ze schodami przedłużę, bo teraz wygląda na niedokończoną i na pewno posadzę irysy syberyjskie na mokradle takimi dwoma wstęgami.
Kiedy? Kiedyś, może życia starczy. A pamiętasz, że ja mam jeszcze po zupełnie drugiej stronie, za moim domem to miejsce wydzielone żywopłotami zielonymi?. I też coś tam trzeba będzie zrobić.
Czy ja mam w ogóle coś skończonego w moim ogrodzie? Nie za wiele.
To dobrze, że takie późne. Bardzo z daleka podobne do ostróżek, ale chyba sztywniejsze. Marzę o intensywnie szafirowym kolorze, czy Twoje Gruszko miła są właśnie takie, masz jakieś zdjęcie z zeszłego roku?
Ale masz już stałe zarysy rabat, linie i kształty, rosną drzewa, jest architektura ogrodowa i elementy dekoracyjne, sad, róże na właściwych miejscach, aleja, rabata kolista, międzydomie i fronty - to to już bardzo dużo. Już jest ogród. A taki element wodny to chyba wisienka.
Przecież na rabatach i tak się wiele zmienia. Bo to jest natura ogrodów bylinowych.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz