Mirello miałam rurki aluminiowe i wykorzystałam je jako patyki. nie wygląda to ładnie ale można co rok wyjmować i ustawiać na nowo.
Są wbite po obu stronach krzewu, W czasie wyrastania łodyg, lecę ze sznurkiem lub siatką do podwiązywania roślin od dołu ok 50 cm od rurki do następnej rurki mocuję okręcam i dalej na całej długośći.
Tydzień temu sznurowałam od każdej rurki w szerz, po przekątnej, jak się da jak najwięcej wiązań.
Uwzględnić trzeba naturalne wychylenie łodyg i podwiązywać.
To zdjęcia z wiosny jak okrywałam przed przymrozkami.
tu bukietowe są wyższe od tyłu mam wysokie pręty i miedzy wbite pręty, z przodu podpory. dołem też lecę sznurkiem i wszędzie zapętane sukcesywnie w czasie wzrostu. Jednorazowo się nie da bo wyglądają brzydko jak na trzecim zdjęciu.
W środku jest dużo różnej sznurkowej pajęczyny.
Basiu, żółta róża u mnie krzaczasta, ale w tym roku wichry ją mocno sfatygowały. Czekam na poprawę pogody i idę róże do porządku doprowadzić, bo teraz rozgardiasz na całego.
o masz Ci los ,może ona bezpieczniej się czuje z dziećmi?za rok bedzie mieć młode to zobaczymy jaki da popis, nie spodziewałam się że mutantka aż tak popadnie w depresję
Leje i leje u nas ,wichura nie za dużo szkód narobiła,wszystko się połozyło jedynie
dziś okupuje domek ,deszcz skutecznie wygonił nas z ogrodu .ale chociaz zrobiłam wreszcie gołąbki z młodej kapuchy
Co do ogrodu wszystko rośnie mozolnie
Lilia jedna z niewielu które się uratowały
Yuki dopiero zaczynają
kolejna z nowych zakwitła