Jak zwał tak zwał wszystko zależy od tego w jakich stronach mieszkamy.Pochodzisz z innych stron jak ja więc u nas na to ciasto tarte bądź skubane z prażonymi jabłkami (lub można inne owoce czy chociażby dżemy) i bezą mówią pleśniak,w innych rejonach powiedzą skubaniec,w innych jeszcze drapaniec czy chociażby najnormalniej w świecie jabłecznik.Szarlotka wyglada inaczej,jest to ciasto kruche czy półkruche gdzie środkową warstwą są prażone jabłka,wierzch posypany jest cukrem pudrem.Na ciepło czy zimno.Podawane z kleksem bitej śmietany lub lodów.Z wykształcenia jestem cukiernikiem chociaż nie pracuję w swoim zawodzie
Ale najważniejsze by smakowało
Konkurs jest zakończony, celowo nie pisałam na swoim wątku o nim, zeby nikt mi nie zarzucił, że korzystam z głosów forumowych, ani że promuje inne witryny na O
Znajomi, których mam na Fb tylko wiedzieli i ktoś tu farbę puścił.
Nie mniej jednak dziękuję za chęci
Ana to taki łomżyński przepis Od razu wywołał uśmiech na mojej Twarzy. Moja mama robi taką samą szarlotkę. Mój synek mówi, że jest najlepsza pod słońcem i górale ( a raczej góralki) z zakopanego niech się schowają.