Dziś pokażę moje rh, biedne były i zabiedzone, przesadzone 2 lata temu, widać że zaczyna im się podobać. Nawet po stracie gałązek ładnie obija ze środka, akurat to CW. W tamtym roku polewałam ziemię gnojówką z wrotyczu na opulchniaki, w tym roku też tak zrobię.

Kończąc moje przydługie wywody, żeby nie zanudzić całkowicie stwierdzę, że jednak róże robią największe wrażenie, zasłużenie dla nich tytuł królowej. Tuscany Tuscany, Rosa gallica officinalis, Rosa gallica Hansa Alhymist

agata19762 - tak,mam pokaźną kolekcję,szkoda że nie mam już miejsca,bo szkółki coraz to nowe odmiany pokazują
Po zimie tez mocno ucierpiały,a raczej po wiośnie. Gdybym ich tak szybko nie ścinała, nie przemarzłyby aż do dołu Pokarało mnie znowu,za to że dałam się ponieść fali ogrodowiska

iwonadm - WOLLERTON OLD HALL pierwsze kwiaty miała ciężkie,obwisłe, ale już nowy pęd dumnie się wznosi

Wypuściła od tamtego sezonu długi pęd,które przygięłam lekko w poziomie.
U mnie rośnie w półcieniu,możliwe że dlatego ma takie wiotkie gałązki.

bacowa - tak,u kazdego inaczej,a nawet w jednym ogrodzie na różnych stanowiskach też inaczej, ta sama odmiana. Dlatego ja kupuję co mi się podoba i testuję u siebie

rozark - Fresia akurat frezjami nie pachnie,ale ma piękny intensywny zapach.
Po ostatniej zimie wszystkie straciłam,ale kiedy je miałam,poranna kawa na tarasie prze jej zapachu,to raj dla zmysłów

Budleja skrętolistna - też pożądana przez niektórych. Ja mam mieszane uczucia. Wymaga, wg mojej skromnej osoby przestrzeni i miejsca w swobodnej kompozycji - jest po prostu przez większość czasu rozczapierzonym wiechciem.
Kwitnie krótko ale pięknie drobniutkimi, pachnącymi delikatnie, niebiesko-lilaróż kwiatuszkami, teraz zaczyna

W tym roku nie będzie ono spektakularne - majowe przymrozki!

yolka napisał(a)

Historia niesamowita, Ty jak zawsze pozytywy pokazujesz
Mam pytanie o nazwę roślinki nr 4 z białymi kwiatuszkami. To jakaś szałwia?
Z góry dziękuję i życzę niskiego rachunku za naprawę auta.

vita napisał(a)

Przyjemnie się odwiedza Twój ogród Storczyki na powietrzu i w takich warunkach, pomysłowo to rozwiązałaś. Zazdroszczę umiejętności uprawy parapetowej, czy wiesz, że ja nie mam ani jednej doniczki na swoich parapetach? Cokolwiek posadzę to tracę!
Która z piwonii jest Twoją ulubioną?

Nie mam ulubionej, piwonie wszystkie traktuję tak samo, o uczuciach piszę oczywiście są dla mnie wypełniaczem rabat Róże są najważniejsze
Ale jak się zastanowić to wszystkie lubię

Basiu wybralam najlepsza fotke tu jest troche gorzej hihi

@czapav

Dzięki za rady. Generalnie mój trawnik to mieszanka sportowa (kostrzewa czerwona rozłogowa 40 %, życica trwała 25 %, życica wielokwiatowa 25 % i wiechlina łąkowa 10 %). Od zawsze koszona na 4 cm, w sezonie 3 razy w tygodniu i spokojnie sobie z tą wysokością radziła w całym zeszłym sezonie i na początku obecnego (zdjęcie z dziś, po wczorajszym koszeniu).



Dopiero ostatnie, dosyć gorące i suche tygodnie wyeksponowały życicę trwałą. Faktem jest, że największy problem jest od strony południowej, gdzie jest maksymalna, całodniowa ekspozycja na słońce, a gleba jest gliniasta, ciężka, więc ogólnie trawnik łatwo nie ma. Będę zatem próbował coś z tym robić. W sumie to chyba lepsze to, niż perz w takiej ilości

Jolu
oto towarzystwo i stanowisko orszeliny u mnie zdjęcie z dzisiejszego poranka więc widać, że ma światło południowo-wschodnie.
Orszelina nie ma jeszcze pączków kwiatowych ( właściwie to je już ma lecz nie jestem w stanie ich pokazać - wciąż żałuję słabej jakości swoich zdjęć ) towarzystwo dla niej z drugiej strony - róża multiflora skutecznie teraz czaruje zapachem i wabi setki owadów. Ma czym wabić - pędy przekroczyły 9m długości
Gdy zejdziemy z tarasu bez względu na wybrany kierunek mijają nas zapachy
po lewej stronie od orszeliny o palmę najpiękniejszego zapachu będzie konkurować trojeść amerykańska - to już w lipcu - na razie jest tylko metr nad ziemią - jeden z pędów jest widoczny przy samym brzegu trawnika

pozdrawiam

Mathildis napisał(a)

Dlaczego piwonie ostatni rok? Piękne są ...
Irysy wspaniałe - ostatni, który pokazałaś jest na mojej liście zakupowej, ale z pozostałych spodobał mi sie jeszcze ten jasnoróżowy z ciemniejszymi płatami i błękitny

Już drugi rok nie kwitną. Na cztery krzewy 2 raczyły pokazać po 1-2 kwiaty. Pojadą do innego zaprzyjaźnionego ogrodu, tam im będzie lepiej . Nic na siłę.
Ostatni irys ten niebieski to japończyk.
Kwitnąć zaczynają liliowce. Pierwsza oczywiście Stella de Oro.

Ostróżki kończą pokaz

Wczoraj posadziłam jakieś 200 rozsad, wyplewiłam prawie cały warzywny i po dwunastu godzinach miałam już dość. Dzisiaj nieźle dmucha. Dla umilenia sytuacji moje królowe...

Obrałam już pierwszą partię zielonego groszku, truskawek już nie przejadamy, więc będzie trzeba powoli przerabiać, bób i maliny już za chwilkę. Kapustne schowałam w tym roku przed bielinkiem. Zobaczymy, jakie będą rezultaty.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ładniutka ta różyczka, rzuciła mi się w oczko Sylwuś podziwiam bo masz już piękną kolekcję chyba z każdego gatunku, to główny plus dużych ogrodów, że jest gdzie sadzić, bo miejsca nie brakuje, a że jeszcze masz wszystko tak ładnie obrobione i zgrane- brawo Wy

I moje zakupy...



Robi się jeszcze osłona śmietnikowa ale nie wgrały mi sie wszystkie zdjęcia Mam tylko to: