A te różowe kwiatki pojawiły się też po raz pierwszy, chociaż roślinka jest u mnie już od trzech lat i przez ten czas zdążyłam zapomnieć jak się nazywa Czy ktoś mi przypomni?



Od kilku tygodni zachwycam się niejednolicie wybarwionymi kwiatami róży Waltz Time. Wiosną były przenosiny na bardziej słoneczne stanowisko i teraz odwdzięcza się kolejnymi kwiatami. Piszą, że maksymalnie dorasta do 1 m, moja już go mocno przekroczyła, ale to nie nowina, że opisy sobie, a życie sobie



Zdjęcie nie oddaje w pełni ciemno bordowego odcienia tego liliowca - w rzeczywistości jest ciemniejszy, głęboki i aksamitny.



Nachyłek, drobinka, też cieszy - kupiłam, bo miał takie fajne pączki- kuleczki, ale kwiatki też są fajne

Lilak Meyera pomyślał, że to maj ...



Wiązówka różowa nadal zdobi



Kolejne floksy otwierają swoje kwiatki i pachną, pachną!

[img

Trawa skoszona, nowe roślinki posadzone



Herbatka wypita, borówki i pomidorki zebrane, pora na zasłużony odpoczynek



Coś czuję, że będę miała dziś kwiatowe sny, czego i Wam życzę

Faktycznie lilak zabłądził w miesiącach, floksy mają ładne kolorki, masz niektóre niespotykane przeze mnie rośliny.
U mnie róże też zaczynają ponownie kwitnąć, te deszcze dały im czadu, teraz może wreszcie będzie słonecznie i pokażą swoje piękno.

Co za roślinki sadziłaś?

gosika67 napisał(a)

Co za roślinki sadziłaś?

Ha! Dobre pytanie Sadziłam w pośpiechu i ani nie sfotografowałam, ani nie spisałam nazw, więc wszystkiego nie pamiętam, zamierzam to nadrobić następnym razem. Na pewno była wśród nich nowa róża o cudnym, mocnym zapachu, tawuła o nakrapianych listkach, kokorycz Blue Heron, brukentalia (wrzosowate), turzyca Ice Dance i kilka starców popielnych To taki mój comiesięczny rytuał - po pensji wizyta w sklepie ogrodniczym

Ja planuję w następnym tygodniu kupić parę jeżówek , ale jak zwykle będzie jeszcze coś innego, nigdy nie trzymam się planu. Pod koniec miesiąca rozejrzę się za wrzosami.

gosika67 napisał(a)

Ja planuję w następnym tygodniu kupić parę jeżówek , ale jak zwykle będzie jeszcze coś innego, nigdy nie trzymam się planu. Pod koniec miesiąca rozejrzę się za wrzosami.

W sklepie ogrodniczym zachowuję się jak łowca - mam w głowie listę "chciejstw", których poszukuję często latami, ale jak spodoba mi się coś nietypowego, to też łapię
Życzę Ci udanych zakupów!

To tak jak ja, pazerność nasza nie zna granic. W ub.r. gdy były targi ogrodnicze, to 3 razy jeździłam a pojechałam tylko po miniaturowe berberysy. Ot człowiek głupi i gdzie to sadzić? Zaczarowałaś mnie niektórymi roślinami i pewnie będę się za nimi rozglądać i jak zwykle "chciejstwo".

A ta roslinka to nie krwiściąg? Tak trochę podobna