Przekopaliśmy z bratem rabatę koło tarasów, było z 5 taczek gruzu i takiego sypkiego proszku. Miejscami był zwarta płyta, a miejscami tylko warstwa pyłu (jak na foto).
Ogólnie trzy metody, podkopanie szpadlem i wybranie dużych płatów, skopanie tak by rozkruszyć bryłki i wybrać grubsze. Ostatecznie w paru miejscach uderzenie młotem. Niby nic takiego, ale taczki się szybko zapełniały
Ale się cieszę, że mamy to za sobą