Ja tez miąlam mało mimo ze lubię ale moj prawie eM nie jada praktycznie warzyw, wiec tym sposobem mniej gotowałam i jadłam sama. Teraz staram sie zmienić to, on do pojedynczych się przekonuje a ja porostu gotuję sobie więcej. Zaczęłam pić zielone koktaje bardziej regularnie, czasem wycisnę sok z marchewki czy buraka itp.
Ja już mam rytuał ze rano w sobotę jedziemy na targ po zielone zakupy, warzywa owoce, ogórki kiszone itp potem piekarnia, śniadanko, kawka i do ogródka jak jest pogoda.
Jadłospisów nei planuję bo jakoś nei umiem tak, nigdy nie wiem co będzie mi się chciało jeść zazwyczaj mam rożne rzeczy pomrożone żeby nie trzeba było codziennie jechać do sklepu
Moze takie betonowe i z jednej strony np od czoła czy tej widocznej jakiś niski żywopłocik zeby nie rzucały się w oko skrzynie. Ja mam oddzielona cześc tą warzywną żywopłotem z cisa( tzn kiedyś on będzie żywopłotem, bo teram ma z 60-80 cm )
hihi bo wiesz, ja dużo śledziłam Twoje planowanie i te kostki tak mi w głowie utkwiły ale później odpuściłam stwierdzając że nie stać mnie na ładne cisy. No ale fartem kupiłam dużą ilość i teraz mam z czego robić
miskant faktycznie podobny do grazielli, może to być on
Mogę kochana nawet na officialu Byliśmy w kinie i robili promo-do każdego Prince Polo można było wybrać sobie plakat...nie nie jest to żart Rama to już zakup w "....i ty tu urządzisz".
fruktoza to raczej ten dobry cukier więc jeśli tylko to nie kupny sok właśnei dosładzany to raczej można pić?
choć u mnie i tak króluje woda mineralna, do tego stopnia dziewczynki moje juz nauczone że czasem afera jest że nawet owocową herbatkę chce im dać
w sumei pewnie w tej herbatce też owoców tyle co kot napłakał
z rybami mnie dziewczyny zszokowałyście ja tylko łososia norweskiego kupuje, zazwyczaj te tacki z lidla. on też bee?
Ania, tam są zwykłe białe jeżówki,i już są dawno ścięte. Nie zostawiam ich na nasiona bo strasznie się rozsiewają. Kiedyś jak miałam ich mało to zostawiałam na zimę , teraz nie.
Na tej rabacie rosną trzy odmiany klonów: bordowy Krismos King , zielony Leopoldii i żółty , nie pamiętam nazwy ( miałam kiedyś taką fazę" kolorowych jarmarków").
Generalnie w ogrodzie mam dużo drzew; chyba z 9 gatunków klonów, wiąza, 3 gatunki grabów,lipę odmianową. 4 odmiany brzozy, wiśnie Nigre, rajską jabłonkę, buki. Sumaka, parę odmian świerków, sosny, modrzewie, tulipanowce.
No taki trochę mam groch z kapustą .
Sądzę, że nie należy popadać w przesadę. Soki owocowe zawierają po prostu sporo cukru w postaci fruktozy, a te kupne są dodatkowo dosładzane. Są kaloryczne. W dobie walki z plagą otyłości zwraca się na to większą uwagę.
A z rybami Navi ma rację. Zmieniły się zalecenia światowej organizacji zdrowia (WHO). Ze względu na zanieczyszczenie mięsa ryb związkami rtęci i innymi metalami ciężkimi, dopuszcza się ich jedzenie raz na dwa tygodnie.
W marketach można się rozejrzeć - kiedyś jakieś widziałam a ja mam Viledy. W wyszukiwarce wpisz Mop ze spryskiwaczem Vileda cena i wyskoczy sporo ofert .
Kasia znowu masz jakiś fajny patent, jak z tym jadłospisem
mop ze spryskiwaczem? czegoś takiego jeszcze nie widzialam, wrzuciłabys link gdzie to kupić?