Wszystko piękne, oryginalne ozdoby, szczególną uwagę zwróciłam na powykręcany pniak, ale i tak jestem bodziszkiem zauroczona
Doczytałam, że to bodziszek wspaniały, muszę go zdobyć
Och, ta twoja ławeczka, też już mam, ale kiedy ja ją pomaluję? Stoi nie rozpakowana i czeka na wenę twórczą, przychodzę na razie do ciebie i przysiadam sobie patrząc jak ci wszystko kwitnie
Witam Cię Radziu u mnie i dziękuję za komplement )
Wąwóz to to nie jest a mała skarpka na piwniczce i raczej nie wiele z tego układu zostało tzn. kamienie i hosty nadal tam są, tylko to miejsce na dzień dzisiejszy wygląda tak (na chwasty nie patrzymy mam tylko dwie ręce )
A z układaniem kamieni to nie jest tak prosto ja do każdego podchodzę indywidualniechoć bez żadnego planu, idę na żywioł, każdego kilka razy przekładam, przewracam, przymierzam z większością to nie było problemu bo sama nosiłam, przenosiłam ale przy tych większych, których nie byłam w stanie ruszyć to męska silna ręka miała mnie już dość jak w ciągle coś mi nie pasowało i chciałam przesuwać a to w prawo a to w lewo a może drugą stroną a kamyk ważył kilkadziesiąt kg a nawet i wiecej
A z doświadczenie Ci powiem a i widać to na załączonym obrazku, że między hosty nie warto dawać kamienie no chyba że ogromne, ciężko je utrzymać w ryzach rozrastają się a cały ich urok właśnie w masie.
Tak, że nie czekaj tylko sadź a za chwilę będziesz miał piękne hostowisko
Elu, Powoli obrywam dolne liście, bo ponoć od razu wszystkich nie można, a tylko 3 dziennie z 1 rośliny. Dziękuje za odwiedziny o tak późnej porze. Ja już zalegam ale przed snem ostatni rzut na ekranik.
Jedziemy dalej - przed nami kolejna tama na Bobrze i kolejne Jezioro Modre a nad nim na skalistej skarpie słynna Perła Zachodu czyli klimacik jak w Szwajcarii- góry, woda i drewniany ukwiecony domek
Krysiu, na siatce nie wiszą, ale zerkają Co ja też robię zawsze, ilekroć po drodze widzę kwiaty
Parky
Parole, faktycznie kwiat olbrzymi, ale mało ich, pewnie ja wykopię i oddam, bo i tak wciśnięta pod hortensje
zaczęły kolejne: Petticoat
Tuż obok cudny czarodziejski choć zaniedbany i zachwaszczony ogród pałacowy...
Zapraszam wszystkich wejdźmy przez tę furtkę
A za nią, rabaty w obramowaniach z bukszpanu, warzywnik, róże i fragmenty starych budowli - prawdziwy " tajemniczy ogród"
I taki cis....nie wiem ile lat musiał rosnąć żeby mieć taki pień
Wychodzimy już póki furtka otwarta - ale warto było tu zajrzeć
Następnego dnia - niestety już deszczowego i zimnego rozsmakowałyśmy się w uroku Rezerwatu Doliny Bobru i Gór Kaczawskich. Wzdłuż rzeki Bóbr wijącej się od Lwówka Śląskiego do Jeleniej Góry rozłożyły się piękne do oglądania doliny, zamki, pałace, miasteczka, widokowe tamy i sztuczne jeziora. Jest co oglądać. Muszę tam wrócić
Wysoka do pasa i ciut wyżej. Ale u Tomka w Radkowie widziałam ją w wysokości "mi do szyi" (ale składnia!).
Bardzo ją lubię. To róża "dzika" ale ma piękne kwiaty, kolor też, lekko pachnie, i bardzo obficie kwitnie.
Posadziłam 5 w rzędzie i to jest ciut za dużo, bo jest efekt rozmycia, taka mleczna plama (zwłaszcza na tle bordowego żywopłotu). Zostawię 3. A resztę dam na koniec tego różanego szpaleru.
Tutaj szerzej je widać.