Tego bym chyba nie chciał....ale wszystkie cebulowe jednocześnie.....to mogłoby być na prawdę ciekawe Byleby szybko nie przekwitły - no bo kiedy zdążę je obfocić???
A teraz po lawinie lodu z dachu co teraz zeszła stwierdzam, że wiosna tuż tuż A sopelki ciągle kapią - to też dobry znak
Jak zaświeci słoneczko to jakoś od razu czuć wiosnę - i wracają chęci do życia....U mnie dziś ponuro, ale humor mi jakoś dopisuje Wreszcie skończyliśmy projekt firmy na konkurs - uff....
W końcu mieszka się w górach to śniegu pod dostatkiem.....Jednak ostatnio byłem w Kościelisku - tak już nawet nie mają gdzie wywalać śniegu......Ale coś mi się zdaje, że jak znów mam się zgłosić tam do lekarza w maju to załapię się na krokusy
Mira....acidantery hoduje się jak mieczyki....Tylko mają oczywiście mniej kwiatów - no i krótko kwitną....Za to pachną wręcz odurzająco - ale z daleka na prawdę przyjemnie .....Dobrze wyglądają w grupie, jednak już o wiele lepsiejsze będą gladiole Na pewno nie sadziłbym ich na rabatę, gdzie miałyby grać główną rolę -liście mogą być dobre jako dodatek, bo zielone do przymrozków. W jakimś kąciku "zapachowym", jaki Danusia zaproponowała w artykule na pewno mogą się znaleźć wplątane pomiędzy inne rośliny
Agato_nitko !!!
ależ Ty kokietujesz - należy Ci się reprymenda - nie jeden by tak chciał mieć - masz super teren do działania i możesz fajnie to zrobić - zakładaj wątek i na pewno wiele osób Ci niejedno doradzi - czytaj też wątki tematyczne o projektowaniu - nie wiem gdzie jest ten z popełnianymi błędami - pewnie Sebek wie
o błędach warto przeczytać choć i tak się je popełnia ale przynajmniej świadomie
i czekam na taką aurę jak na Twoich zdjęciach
Sebek no to zapasy niezle zrobileś -nie zazdroszczę bo ja też mam białe w magazynie
ale ja w sprawie innego białego - wydaje mi się że u Ciebie widziałam a chodzi mi o acidanthera - miałeś a jesli tak to jak oceniasz bo zdjęcia są świetne
pozdrawiam
Mi też się podoba ta monochromatyczna tapeta W ogóle kocham takie wnętrza, bo czuję się w nich swobodnie. A jeśli chcesz koloru to kupujesz wazon, świeczki, jakiś koc czy poduszki - a potem najwyżej zmienisz kolor i już będziesz miała całkiem inne wnętrze Ja nigdy nie zrozumiem osób, które zakładają np. różową czy czerwoną kuchnię.... Niby modne, ale za pół roku już nie jest - a kuchnię ma się co najmniej kilka(naście?) lat