No i poważna zmiana:
Było
Jest
Wylaliśmy stopień do domku ogrodnika, podjazd przy garażu wylany betonem i na to żwirek.
Na razie podjazdu nie ruszamy. Powody ekonomiczne. Jak trawa zda egzamin, będzie trawa. Jak się nie uda, będziemy się martwić później...
No i zaczęłam wycinać trawę przy płytkach...Zarasta...
Molinia Variegata
Trzcinnik FC
Stipa
Perłówka orzęsiona Melica ciliata - pokłada się, ale w nieregularnych nasadzeniach jest świetnym uzupełnieniem dla róż. Kilkakrotnie kwitnie w ciągu sezonu
We wrześniu pożegnałam się z pomidorami. To był pierwszy rok moich pomidorów i po raz pierwszy poznałam smak prawdziwych pomidorów. Zebrałam nasionka.
Malinowy - nr 1
Forenza
Awatar
Bawole serce
Zdjęliśmy folię. Niestety na koniec poszły zamki we folii i teraz muszę się zastanowić, jak rozwiązać problem na kolejny sezon...
Iwonko astry sadziłam po jednej sztuce i tak ładnie się rozrosły. W zasadzie nie przepadam za tymi roślinami, ale te kolorystycznie wyjątkowo mi się podobają Buziaki
Bonica - młode różyczki, w szpalerze przy kąciku wypoczynkowym. No i musiałam je ruszyć, jak to ja. By przesunąć o 10 cm. Bardziej na środek rabaty.
A wokoło sesleria jesienna. Przykryje jej nogi... Na razie ta sama wysokość. Ale to się zmieni...
Ania, podlewam z węża i jak ciągnę wąż po trawniku, bywa, ze wchodzi na rabaty. Aby nie połamać roślinek, wsadziliśmy druty w neuralgicznych miejscach, a żeby oczu sobie nie wydłubać, albo krzywdy nie zrobić, wbiliśmy na nie piłeczki tenisowe. Zastanawiam się, by je pomalować, tylko nie wiem, na jaki kolor...
Kiedyś będzie linia kroplująca, ale trawnik i tak będzie z węża pewnie podlewany...
Beatko, kupiłam tylko 8 paczek tulipanów. Na jedną rabatę. Nic więcej nie kupuję. Załamana jestem pogodą tegoroczną. I ogrodem, który się męczył cały sezon. Jak już upały puściły, to deszczu nadal nie było, nie mamy też podlewania, choć chciałabym zimą choć kilka węży do linii kroplującej kupić...
Wszystko z węża podlewałam cały sezon...
Minął kolejny miesiąc, ja się jeszcze nie mogę pozbierać w pracy. Zwłaszcza w młodszych klasach. Moje DZIECKO dziś się mnie pytało, co się z dziećmi dzieje? Żadnych zasad, żadnej motywacji, ech... szkoda gadać... Na szczęście nie całe młode pokolenie...
Przychodzę z pracy zmęczona i zwyczajnie mi się nie chce nic. Kawa, chwila relaksu, a potem znowu do pracy się przygotować, i ciągle stawiam sobie to samo pytanie: JAK działać, by się młodym chciało, by ich zmotywować do nauki?
Miałam awarię komputera, teraz dostałam od e-Ma jego laptopa. Dziś zrzuciłam zdjęcia wreszcie
Dziękuje Iwonko. Teraz ten mix barw, kolorów i faktur najbardziej jest widoczny.
Była i fotek nie widziałam. Chyba znów usnęłaś z telefonem w ręce? Ale poczekam cierpliwie Sama też wrzucam wielokrotnie z opóźnieniem, ale nie o aktualność przecież chodzi
Powiem tylko tyle: Cudnie masz. Te kolory, barwy, faktury. Z przyjemnością poogladalam. Chyba dziś zrzuce fotki z aparatu i też coś napiszę w moim wątku wieczorem.