Minął kolejny miesiąc, ja się jeszcze nie mogę pozbierać w pracy. Zwłaszcza w młodszych klasach. Moje DZIECKO dziś się mnie pytało, co się z dziećmi dzieje? Żadnych zasad, żadnej motywacji, ech... szkoda gadać... Na szczęście nie całe młode pokolenie...
Przychodzę z pracy zmęczona i zwyczajnie mi się nie chce nic. Kawa, chwila relaksu, a potem znowu do pracy się przygotować, i ciągle stawiam sobie to samo pytanie: JAK działać, by się młodym chciało, by ich zmotywować do nauki?
Miałam awarię komputera, teraz dostałam od e-Ma jego laptopa. Dziś zrzuciłam zdjęcia wreszcie
Beatko, kupiłam tylko 8 paczek tulipanów. Na jedną rabatę. Nic więcej nie kupuję. Załamana jestem pogodą tegoroczną. I ogrodem, który się męczył cały sezon. Jak już upały puściły, to deszczu nadal nie było, nie mamy też podlewania, choć chciałabym zimą choć kilka węży do linii kroplującej kupić...
Wszystko z węża podlewałam cały sezon...
Iwonko ciężkie czasy nastały jeśli chodzi o szkołę. Myślę, że niedługo będzie niedobór nauczycieli. Raz mało płatne, dwa wszystkim wokół nie pasuje, trzy dzieciaki (nie wszystkie) słaba motywacja a winien nauczyciel. I najlepiej wszystko charytatywnie robić. Można by jeszcze dalej ale po co, tylko nauczyciel zrozumie... Głowa do góry, co nie zabije to wzmocni. Odpoczywaj w ogrodzie kochana.
Czekam na fotki
Ania, podlewam z węża i jak ciągnę wąż po trawniku, bywa, ze wchodzi na rabaty. Aby nie połamać roślinek, wsadziliśmy druty w neuralgicznych miejscach, a żeby oczu sobie nie wydłubać, albo krzywdy nie zrobić, wbiliśmy na nie piłeczki tenisowe. Zastanawiam się, by je pomalować, tylko nie wiem, na jaki kolor...
Kiedyś będzie linia kroplująca, ale trawnik i tak będzie z węża pewnie podlewany...
Bonica - młode różyczki, w szpalerze przy kąciku wypoczynkowym. No i musiałam je ruszyć, jak to ja. By przesunąć o 10 cm. Bardziej na środek rabaty.
A wokoło sesleria jesienna. Przykryje jej nogi... Na razie ta sama wysokość. Ale to się zmieni...
We wrześniu pożegnałam się z pomidorami. To był pierwszy rok moich pomidorów i po raz pierwszy poznałam smak prawdziwych pomidorów. Zebrałam nasionka.
Malinowy - nr 1
Forenza
Awatar
Bawole serce
Zdjęliśmy folię. Niestety na koniec poszły zamki we folii i teraz muszę się zastanowić, jak rozwiązać problem na kolejny sezon...