A ja mam dwie córcie (6 i 9) oj potrafią dać czadu, ostatni to bez przerwy się kłócą o wszystko, ale bawić też się potrafią, ale widzę twój synek to pomysłowy jest, zabawkę zrobił z takich prostych rzeczy, podobno to najlepiej na wyobraźnie działa, niż te wszystkie wyszukane zabawki i pięknie rysuje
Z tymi zabawkami to prawda
ale za lego i tak ktoś powinien nobla dostać
A dzieci jak po mamie wyobraźni nie odziedziczyli...to może chociaż nadzieja że po tacie.....żeby tylko nie przesadzili z nią w życiu
A ja mam dwie córcie (6 i 9) oj potrafią dać czadu, ostatni to bez przerwy się kłócą o wszystko, ale bawić też się potrafią, ale widzę twój synek to pomysłowy jest, zabawkę zrobił z takich prostych rzeczy, podobno to najlepiej na wyobraźnie działa, niż te wszystkie wyszukane zabawki i pięknie rysuje
Wiosnę masz, bo pięknie kwiatki kwitną- to nic że w domku trzeba sobie jakoś czas umilać, a mi mój amaryllis też już kwitnie, tak z ciekawości zapytam, czy one długo trzymają kwiaty?
Na ciasteczka się wpraszam, moje dziewuszki też uwielbiają wałkować i nie tylko
A wracając do RH to mi się zdaje, że tak źle nie jest, są gęściutkie, ładne liście, a moje dwa też tak podobnie wyglądają, jakby blade liście miały, mam zamiar je przesadzić, bo i tak planuję tam zmianę, twoje sporo większe- ale myślę, że dokarmienie dolistne pomoże.
O tych cebulkach nie pomyślałam, faktycznie ciężkie życie i z jednymi i z drugimi.
Ja też mam nornice, ale łażą blisko ogrodzenia przy samej podmurówce kopią tunele, jeszcze mi cebulek nie wyżarły i dlatego nie przyszło mi to do głowy
U mnie też ciągle pada, przynajmniej raz dziennie...hihi
Rzekę miałam - wszyściuteńko wyschło, w ognisku też woda stała- nie ma nic- wiatr chyba dopomógł, ale przecież śnieg jeszcze może wrócić i pewnie tak będzie
Dziewczyny szukajcie, ja też nie byłam na ten widok przygotowana
Ale za miesiąc już będę......za miesiąc to u mnie już szkółki niektóre otwierają, uświadamiacie to sobie, wiosna niedługo
Nieszka- no tak, śnieg był, ale stopił się, tak szybko, że aż sama jestem zaskoczona, wody ani błota też już praktycznie nie ma, za to krokusy są i hiacynty, zobaczymy czy przetrwają, cały luty przed nimi.