Elu ja bym baaaardzo chciała mieć takie wypasione rh aaa... Czymże są te drobne problemy w porównaniu z ich pięknością achhh

Bożenko dziękuję, zakupię potrzebne preparaty i będę działać wiosną. Co do kwaśnego podłoża, to myślałam, że obejdzie się bez przesadzania. Kiedy go sadziłam 8 lat temu, miałam niewielkie pojęcie o jego wymaganiach, więc podłoże nie było przygotowane, jak trzeba. Co roku zdejmuję trochę wierzchniej warstwy i okopuję dodając kwaśnego torfu, oczywiście nawożę nawozem do rh i jakoś sobie radził.
Podobne objawy miał chyba trzy lata temu, ale jakoś się zebrał po tych zabiegach.
Gdyby był mniejszy to pewnie bym się nie bała go przesadzić, ale teraz kiedy jest taki duży, to się po prostu boję takiej akcji.
Sama nie dam rady, a mój M to jakoś mało delikatny do roślin, a jak mi korzenie poobcina tym szpadlem?
modrzewia mi załatwił na amen

Nornice dały czadu, u mojego sąsiada krety dają czadu, to już z dwojga złego nornice bym wolała.
Różanecznikowi sprawdź ziemię koniecznie, zanim podasz coś doglebowo, inaczej jeszcze bardziej zasolisz i pogorszysz sytuację. Poczytaj też w wątku o rododendronach, tam Magja dokładnie opisuje jaką ziemię potrzebują i wymagania mają,

gierczusia napisał(a)

Elu ja bym baaaardzo chciała mieć takie wypasione rh aaa... Czymże są te drobne problemy w porównaniu z ich pięknością achhh

Tylko, żeby te drobne problemy nie załatwiły mi mojego ulubieńca, kwitnie co roku naprawdę pięknie, może dlatego chcę dokupić, ale teraz będę już mądrzejsza.

Gosiu krety robią kopce, ale nie wyżerają cebulek, właściwie to nie wiem co jest gorsze... znowu nie będę miała tulipanów... buuu

Aniu oj, czeka mnie robota wiosną... ratować od śmierci głodowej rh i uśmiercić nornice... człowiek to jednak dziwne stworzenie...

Oryginalne stworzenie

O tych cebulkach nie pomyślałam, faktycznie ciężkie życie i z jednymi i z drugimi.
Ja też mam nornice, ale łażą blisko ogrodzenia przy samej podmurówce kopią tunele, jeszcze mi cebulek nie wyżarły i dlatego nie przyszło mi to do głowy

A wracając do RH to mi się zdaje, że tak źle nie jest, są gęściutkie, ładne liście, a moje dwa też tak podobnie wyglądają, jakby blade liście miały, mam zamiar je przesadzić, bo i tak planuję tam zmianę, twoje sporo większe- ale myślę, że dokarmienie dolistne pomoże.

Gosiu u mnie w ubiegłym roku nornice też grasowały przy podmurówce pod płotem, a tu jak śnieg się stopił taka przykra niespodzianka, pewnie szukały jedzenia pod śniegiem i oczywiście znalazły... moje cebulki
Co do rh, będę działać może się obejdzie bez przesadzania

Elizo pozdrawiam Cię serdecznie, dawno tu nie byłam...