Takie wielkie Irysy za 8zł znalazłem, w sumie to nie były mi potrzebne, ale pazerność ogrodnika na wielkie sadzony wygrała jarzmianki też olbrzymie w porównaniu do tego co się w szkółkach spotyka

Dwa tojady też za grosze a rośliny wielkie ponoć mocno trujące, ale mam takie miejsce z tyłu rabaty gdzie dobrze mi się wpasują, a dostępu do nich nie będzie


Wielkie kępy kuklika Passion of FLame i funkie z rabaty na dokłądkę

I kilka porannych majowych fotek...

Na dobranoc:

Piwonie, to piekne kwiaty. Z tym czekaniem na ich kwitnięcie hmm róznie bywa. W maju wracając z weekendu długiego odwiedziłam moją ciocię, która obdarowała mnie kłączami piwonii. Jej akurat zbierały się do kwitnienia, a że chciała bardzo podzielić się ze mną, to wykopała mi spore kłącza. Jechały z nami 10 godzin. Przy sadzeniu nie potrafiłam jakoś zebrać ich w całość..sadziłam, jak szło. Wyobraź sobie, że następnej wiosny zakwitły czyli reguły nie ma. Ale jedno wiem, że sadzić należy bardzo płytko.

Małgoś, pokaż MW.

Co to za cudo błękitne na poprzedniej stronie? Nie znam

Kamcia - dzięki na pewno będę nad tym myśleć jutro po ogrodzie z lawendą

Nieustająco zachwycają Twoje rodki! Ale wielkie!!!

Moja azalia to Orlice.

Na ostatnim zdjeciu widac że 1/3 krzaka kwitnie a 2/3 zmarznięte.

Piękne ujęcie Pozdrawiam

Jeżówki za chwilę. Te, które się wysiewały u mnie kwitły dopiero w następnym roku, za to kolejne sezony były już dużo obfitsze u tych nie przesadzanych.