Witaj Haniu, cieszę się że wpadłaś do mnie z pięknymi kwiatuchami. Super że u Ciebie wszystko w porządku. U mnie też OK, choć sporo zmian, ale o tym u siebie napiszę. Oczywiście że się obudziłem a tak w ogóle nie zasypiałem, gdyż zimy nie było w tym roku.Teraz mamy piękną wiosnę pachnącą i kolorową. Temperatura wchodzi już na 20 stopni, już parę razy byłem w pracy w kruciakach. W tygodniu był już pierwszy upał gdy wracałem do domu o 21 było 27 stopni a bzy tak pachniały że wcale się nie śpieszyłem tylko delektowałem się zapachem, coś wspaniałego.Na koniec wszystkiego dobrego w nowym sezonie i trochę wiosny ode mnie.
Nie dżażnij mnie Ten jeden u mnie w końcu umarzł i do końca się nie rozwinął. Na pamiątke mam tylko 2 zdjęcia Ale u Ciebie no kochana chyba chuchałaś na niego, piekny
Miała być w weekend fotka skrzyń, no to wrzucam, choć ich okolice to nadal front robót, bo szklarnia się składa.
W skrzyniach rosną już warzywka, ale nadal została do zrobienia kosmetyka, pomalowanie narożników i założenie listewek od góry.
Cudo! Jedno z wielu u Ciebie Nasiona miesięcznicy jak najbardziej, ale może uda się kwitnącą podrzucić. Bo ZP mogą być wcześniej w Lublinie, ale głowy nie dam
To mój pierwszy post na forum ogrodowiska choć tzw podglądaczem jestem od dawna .
Potrzebuje pilnie waszej pomocy! Co z tym Rh?? Przygotowywał sie juz do kwitnięcia , na pierwszy rzut oka wydawał się zdrowym okazem ale coś jest jednak nie tak.. kwiaty ktore już się rozwinęły wyglądają na zwiedniete, liście też chyba nie są do końca zdrowe. Spójrzcie na zdjęcia..co robić???
Co może być przyczyną choroby malin? I czy jest szansa je uratować?
Powtórka z ubiegłego roku - maliny wypuszczaja nowe pędy i nowe liście ale teraz zaczynają brązowieć im liście i sadzonki zamierają.
Z nowymi sadzonkami dzieje się to samo.
Madziu, mi sie wydaje ze tych drzewek za gesto tu jest...Za pare lat bedziesz miala klopot i mysli o wycince... a szkoda bo ladne sa
Piechola pochwale i reszte tez, ladnie sobie radzisz, pracowita jestes