Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Do raju daleko - u Ewy 20:09, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19318
Do góry
lojalna_ napisał(a)
No to ja nic nie napisze zielona w temacie jestem jak lemonka a jak lemonka to moze cos do lemonki rozgrzewajacego.


Ten kompostownik to ciagle mi utrudniacie załozyc , coraz bardziej skomlikowana sie robi ta mikstura ....


Jola, załóżmy razem i będziemy się wspierać
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 19:46, 22 paź 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Wiesz co Gemciu, nie wiem czy wiesz, ale ja jestem kobieta, na dodatek genetyczna blondynka - niefarbowana inteligencja i nie wiem czy dobrze cię zrozumiałam, że dosłownie chcesz zrobić wieżę, czyli pionowy kompostownik?
Czy tak?
W moim małym ogródeczku - Dorota 19:34, 22 paź 2014


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Do góry
Dziękuję Iwonko.
Ewo, wzięłam 2 dni urlopu i mimo że kwiatki kwitły wycinałam i wyrywałam za koleją. Kompostownik załadowany po moje ramie, a jaki kolorowy. Przekopali mi kanalizację, więc urządzam kolejną rabatkę - przedłużenie tej co robiłyśmy sobie zdjęcia. Pogoda już się skiepściła, leje u nas okropnie i dzień coraz krótszy, nie ma kiedy popracować w ogródku.
Do raju daleko - u Ewy 19:34, 22 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Do góry
No to ja nic nie napisze zielona w temacie jestem jak lemonka a jak lemonka to moze cos do lemonki rozgrzewajacego.


Ten kompostownik to ciagle mi utrudniacie załozyc , coraz bardziej skomlikowana sie robi ta mikstura ....
Pomóżcie wyczarować mi ogród 19:26, 22 paź 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Violu, a Twój kompostownik jakie ma wymiary? Wygląda na duży. Jaką ma wysokość?


Ewo, wymiary mojego kompostownika to 120x120x80(wys). Drugi jest taki sam. Nie rób wyższego, nawet lepiej niższy. I żadnych wyjmowanych deseczek od spodu - bo to nie ma sensu. Kompostownik musi mieć taką wysokość, żebyś swobodnie mogła go widłami przerzucić i nie musiała na stołku stawać Pozdrawiam.
U BusyBee w ogródku... 19:25, 22 paź 2014


Dołączył: 01 maj 2014
Posty: 3493
Do góry
lojalna_ napisał(a)
U Ciebie ciagle jakies plany .... Ja juz nie nadazam co ty tam chcesz zmieniac kompostownik masz ale kolejny chcesz

Na miejscu nie usiedzisz ciagle latasz


Jolcia u mnie plany, a u Ciebie działanie ...i co lepsze...? no co?

A jak tam w pracy? tęskniłaś za ogrodem, czy nie? hi hi hi
U BusyBee w ogródku... 19:21, 22 paź 2014


Dołączył: 01 maj 2014
Posty: 3493
Do góry
JulkAd napisał(a)


Czytam Wasze pomysły"japoński kompostownik", "gustowna ścianka"...taki z Was "Pomysłowy Dobromir"....mój M jak słyszy ode mnie hasło "mam pomysł" to pyta się mnie:"mam się bać?"...albo od razu mówi"już się boję"
...ale cóż będziemy w zimie robić?....będziemy dumać nad pomysłami

pozdrówka Kasiu...


Jesteś Julitko! mój eM też się mnie boi.... a pomyśleć że ja niby słaba płeć...to czego on się boi???

Tak pomysłów to sporo...no ale tak jak piszesz- co to zimą robić...trzeba wymyślać

Teraz mam nowy szybki pomysł...będę robić wiązankę na grób...taką po części ze świeżych chryzantem, a po części ze sztucznych- żeby poleżała dłużej....muszę odpowiednie zaopatrzenie zrobić w piątek...świeże kwiaty kupię tuż przed świętami...
Trzeba próbować
U BusyBee w ogródku... 19:01, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19318
Do góry
lojalna_ napisał(a)
U Ciebie ciagle jakies plany .... Ja juz nie nadazam co ty tam chcesz zmieniac kompostownik masz ale kolejny chcesz

Na miejscu nie usiedzisz ciagle latasz


Bo to BusyBee jest to lata z kwiatka na kwiatek hehehe
U BusyBee w ogródku... 18:54, 22 paź 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Do góry
U Ciebie ciagle jakies plany .... Ja juz nie nadazam co ty tam chcesz zmieniac kompostownik masz ale kolejny chcesz

Na miejscu nie usiedzisz ciagle latasz
U BusyBee w ogródku... 18:16, 22 paź 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Do góry
BusyBee napisał(a)


Japoński kształt! to jest to!:0 że też wcześniej na to nie wpadłaś ...będziesz prekursorem takich kompostowników na O !!...a może nawet spodobają się w Japonii- wieeesz jaki tam rynek zbytu ...To by był dopiero złoty interes

Co do mojego miejsca pod orzechami...nie wiem jak by to miało wyglądać...to są potfffory! nic tam nie rośnie....bo nic nie wytrzymuje konkurencji a kompostowniki trzeba by jakoś zasłonić...chyba żeby jakąś gustowną ściankę wydumać....już widzę minę eMa....znowu coś wymyślam...

Ja na razie nie planuję tego, bo na wiosnę już plany są....nie będę się oszukiwać, że zrobię wszystko...ale Tobie Ewcia kibicuję


Czytam Wasze pomysły"japoński kompostownik", "gustowna ścianka"...taki z Was "Pomysłowy Dobromir"....mój M jak słyszy ode mnie hasło "mam pomysł" to pyta się mnie:"mam się bać?"...albo od razu mówi"już się boję"
...ale cóż będziemy w zimie robić?....będziemy dumać nad pomysłami

pozdrówka Kasiu...
Ogródek Iwony 16:32, 22 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
8. Warzywnik obecnie:
:
Żółte tuje do wyautowania, ale zostaną: śliwka - 1,90 m od ściany garażu (przyjdzie jeszcze tynk), 4,10 m od przodu garażu, przed śliwą widać forsycję, ale mogę ją przesadzić jeszcze (zostaje gdzieś w ogrodzie), bo tam miałoby być dojście do kompostu. Po lewej stronie w równej lini śliwy posadziłam w tym roku gruszę - 1,90 od płotu, drugą przed nią z przodu w odległości 2,10 m. Zaznaczyłam te drzewa na moim pierwotnym planie. Jest jeszcze jabłoń, ale do wycięcia.
9. Kompostownik - jest tam, gdzie go Łukasz zaplanował - na końcu linii garażu (garaż 6,25 długości - kwadrat). Nie wiem tylko, czy ścieżka może iść przy ścianie domu, bo ślwka się rozrosła - można ją wiosną przyciąć (zna się ktoś?)
Ogródek Iwony 16:20, 22 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Luki napisał(a)
Na razie tyle, zanim zaczne dalej kombinować to kometnować proszę.
I potrzebne mi nowe informacje na temat ulubionej roślinności i tego co jeszcze byś chciała mieć w ogrodzie
Troszeczke przedłużyłem chodnik w strone warzywnika, który raz zaznaczyłaś, ale jego szczegóły wykreśliłem tylko jako propozycje, a te kostki brązowe na jego końcu to ewentualny kompostownik. Jeszcze potrzebne byłyby informacje co z chodnikiem, który prowadzi do kotłowni z boku domu. Zarys rabat ptoponowany na razie pusty


Wow, Łukasz masz wielkiego plusa, jak ode mnie do Warszawy (350 km)
Po kolei:
1. Roślinki mile widziane - Ogrodowiskowe. Teren słoneczny, wjazd jest od strony południowej, więc nie wszystko wytrzyma na słońcu. Przed tujami posadziłam szałwię i nie dała rady, zbladła, musiałam ją przesadzić w półcień.
2. Pisałam o trzech drzewach, ale widzę, że na 3 jednakowe nie ma miejsca. Gdyby miało być jedno - to ambrowiec. Albo grujecznik. Miłorząb też jest ładny. Tyle o drzewach.
3. Rabatka przy wjeździe w kształcie łezki mi się podoba, niech tak zostanie. Pytanie tylko, czy wysypana korą, czy żwirkowa?
4. Bardzo mi się podoba taka kompozycja: https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/72/721670/original.JPG - oczywiście inny żwirek, taki , jaki już jest - mam dostęp do cegielni, gdzie przesiewają go
5. Pytanie o kostkę: Czy to, że jest kolor brązowy oznacza, że ma być ciemna (bordo, brąz) i obwódka żółta? Czy nie będzie zbyt ciemno? Nie jestem pewna, czy odwrócić kolory. Nie robiłabym też całego żółtego koła, tylko obwódkę koła bym zrobiła w innym kolorze, byłoby delikatniej
Miejsce pod kąt wypoczynkowy na żwirku, czy też w kostce? Mi się żwirek podoba, M twierdzi, że chrzęści pod nogami, ale może o to chodzi, żeby skrzypiał ?
6. Na wprost wjazdu zaznaczyłam 8 tuj, one już tam rosną. Reszta do dopracowania.Tutaj fotki ze strony 21:
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/64/641128/original.JPG
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/64/641110/original.JPG
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/64/641124/original.JPG
7.Rabaty północnej bym nie ruszała w przyszłym roku jeszcze, rosną tam obecnie wszystkie roślinki, którym dałam jakąś szansę na dalsze życie. Jest tam bez biały podwójny, cudnie pachnie, jarząb, bergenia w dużych ilościach, funkie, tuje kuliste:
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/72/726967/original.JPG
Na zdjęciu jest chodnik, który prowadzi od wejścia z przodu do kotłowni wzdłuż domu.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 14:34, 22 paź 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Gemciu,
zgadza się. Z jednym małym ale - "zwykły" kompost podlega tym samym prawom co - jak to nazwałeś "gorący". Kompostownik to nie sterylizator.
Proces rozkładu jest dwufazowy: w pierwszych tygodniach mikroorganizmy rozkładają materiał organiczny bardzo szybko, przez co temperatura pryzmy wzrasta do ~50-80°C. Przy sprzyjającej pogodzie po około 2-3 tygodniach pryzma zapada się a temperatura obniża się do ~40°C, rozkład spowolni tempo, przejmą go inne grupy mikroorganizmów.

Wysoka temperatura wbrew pozorom nie eliminuje patogenów - to zależy od pracującej flory bakteryjnej i mikroorganizmów, a ta zależy od prawidłowego ułożenia warstw i użytego materiału, a także odpowiedniej wilgotności. W prawidłowo prowadzonym kompoście poprzez napowietrzenie dąży się do obniżenia tej temperatury, bo wcale ona nie służy całej florze biorącej udział w procesie butwienia. Polecam zapoznać się z zaczynającym dopiero żyć wątkiem "Skoncentrowany wyciąg z kompostu- ANHK", który to właśnie jest o "świecie flory pracującej w kompoście"
Do raju daleko - u Ewy 14:04, 22 paź 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Ja w ogóle jestem przeciwnikiem torfu, bo jest to niezwykle zdradliwe podłoże które ma jedynie rację bytu na torfowiskach, czyli terenach podmokłych. W każdych innych okolicznościach zachowuje się jak gąbka... Dopóki jest wilgotno to nie objawią się jego wady. Kiedy jednak temperatura wzrośnie torf wyschnie i jego ogromna zdolność sorpcyjna spowoduje, że wyssie z ziemi każdą kropelkę wody zabierając ją roślinie. Torf wiąże wodę tak mocno, że staje się ona niedostępna dla roślin. A potem niezmiernie trudno jest go namoczyć...I o ironio, łatwiej namoczyć go w doniczce niz w dołku pod rośliną... Proszę zrobić eksperyment z gąbką, a uświadomi to z czym mamy do czynienia...

W kompostowniku może mieć racje bytu jako własnie ta "gąbka" mająca na celu osuszenie świeżej, skoszonej trawy. Jednak jest to ostateczna opcja z braku np. partii kompostu.

Wbrew pozorom zimą kompostownik dość solidnie zapełnia się odpadami kuchennymi, papierem, fruwającymi po ogrodzie resztkami roślin. Popiołem drzewnym z kominka...itp.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 13:01, 22 paź 2014

Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 386
Do góry
Dziewczyny mylicie się w temacie kompostu, otóż by nasiona zginęły to tylko opcja gorącego kompostu wchodzi w grę. Więcej wysiłku ale szybciej kompost można uzyskać i do tego pozbawiony patogenów jeśli miałby takie pozostać/wystąpić.

Zwykły kompostownik to tylko powolny rozkład niczym pryzma przerzucana.
Pomóżcie wyczarować mi ogród 12:51, 22 paź 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Violu, a Twój kompostownik jakie ma wymiary? Wygląda na duży. Jaką ma wysokość?

Ewo, pomierzę dokładnie i Ci napiszę, teraz nie pamiętam.
Do raju daleko - u Ewy 12:08, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19318
Do góry
Dlaczego pokochałam dżdżownicę kalifornijską?

Dżdżownica kalifornijska w przeciwieństwie do naszej, rodzimej, jest mniejsza (3-krotnie), bardziej robotna i nie ucieka bo "chodzi" po elipsie.
W sprzyjających warunkach maluchy szybko się mnożą.
Oprócz znanych "właściwości" dżdżownic muszę wspomnieć o jednej, mniej znanej, niedawno odkrytej, jednakże o jeszcze niepoznanym mechanizmie... otóż dżdżownica ma cudowną właściwość oczyszczania gleby (resztek roślinnych)z metali ciężkich i patogenów chorobowych.
To właśnie dżdżownice są w stanie ożywić wyjałowioną, zniszczoną i zdegradowana glebę np. po zalaniu powodzią.
Produktem ubocznym działalności dżdżownic jest humus, który sprzedawany jest za niemałe pieniądze jako cud-miód nawóz. A ten sam "nawóz" możemy uzyskać (+ ekstra gratis - kompost) przy odrobinie troski z naszej strony.

Praktyka
Najważniejsze przy pryzmie kompostowej z pracownikami-dżdżownicami jest pilnowanie stałej wilgotności. Przesuszenie jej (np. w upały) grozi wymordowaniem naszych pracowników.
Dżdżownica kalifornijska jest stworzeniem ciepłolubnym i pracuje w zależności od temperatury pryzmy. W temperaturze poniżej +`15 stopni kalifornijka robi się bardzo ospała. Dlatego bardzo ważne jest zabezpieczenie pryzmy na zimę, tzn. na dno należy ułożyć obornik - może być śmiało w workach foliowych, jednak podziurawionych po to by dżdżownice mogły się tam schować. Kompostownik zimą powinien być osłonięty od mroźnych wiatrów - wystarczą kartony. Dżdżownica kalifornijska nie ma szans na przetrwanie zimą w naszych ogrodach. Wyjątkiem była ta zima.

Do tworzenia jaj kalifornijka potrzebuje celulozy - papier, kartony, trociny, gałązki, kora.
Te maluchy uwielbiają owoce, skórki od banana, owoce z kompotu. Tymi z nalewki nie pogardzą, a nawet bardzo lubią.
Zauważyłam, że bardzo dużo młodych znajduję w ścinkach iglaków - w gałązkach jałowca, świerków, tui. Uwielbiają gnieździć się w wewnętrznej części skorupek po jajach.
Niewskazane jest przerzucanie pryzmy. Tam gdzie jest już przerobiony kompost niemalże ich nie ma. W nieprzerobionym są ich kłębowiska.
Jako ciekawostkę dodam tylko, że 2 kg dżdżownic dziennie przerabia minimum 2kg kompostu. Dodam - humusowego kompostu.
Przed planowanym przesiewem (pobraniem) kompostu warto wierzchnią warstwę przerzucić/wzruszyć (widłami). Spowoduje to "wycofanie" się dżdżownic w głębsze warstwy, co ułatwi przesianie kompostu i wybranie z niego dżdżownic po to by mogły "powrócić" do "fabryki".

Polecam też by pojemnik z kompostem (tym bez dżdżownic też) nakryć np. siatką od góry po to by ptaki nie zrobiły sobie z kompostu stołówki.
Ogródek Iwony 12:06, 22 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Na razie tyle, zanim zaczne dalej kombinować to kometnować proszę.
I potrzebne mi nowe informacje na temat ulubionej roślinności i tego co jeszcze byś chciała mieć w ogrodzie
Troszeczke przedłużyłem chodnik w strone warzywnika, który raz zaznaczyłaś, ale jego szczegóły wykreśliłem tylko jako propozycje, a te kostki brązowe na jego końcu to ewentualny kompostownik. Jeszcze potrzebne byłyby informacje co z chodnikiem, który prowadzi do kotłowni z boku domu. Zarys rabat ptoponowany na razie pusty

Do raju daleko - u Ewy 11:59, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19318
Do góry
Musze to sobie wkleić

Kilka słów o kompoście ogólnie
Zawsze na wstępie musi być teoria
W kompoście następuje proces rozkładu (butwienie)w którym uczestniczą organizmy żywe - bakterie, grzyby, a głównie dzięki dżdżownicom.
Rozkład musi mieć harmonijny przebieg, a do tego potrzebne są ciepło, powietrze i wilgoć. W zbyt zbitej lub zbyt wilgotnej pryzmie następuje niekorzystny proces gnicia, w wyniku którego powstają m.in. siarkowodór, kwas masłowy, amoniak, metan, których zapach zwabia np. muchy a nawet szczury. Pryzma staje się rozsadnikiem czynników chorobotwórczych, a zetknięcie produktów gnicia z korzeniami roślin powoduje ich obumarcie!

Sztuką jest prawidłowe ułożenie warstw w kompoście - powinny być one układane jak lazania, czyli warstwa zielona i warstwa brązowa (np.słoma, papier, kartony, ziemia, warstwa kompostu, obornik). W praktyce wygląda to tak, że np. na równomiernie rozłożoną warstwę świeżo skoszonej trawy rozsypujemy warstwę obornika lub ziemi, ew. kompostu.

na kompost nadają się
-resztki roślinne, gałązki żywopłotów (na mój kompost wrzucam pocięte -ok.2-3cm- gałązki, patyczki, w tym z cięcia cisów, jałowców i innych iglaków; części nie zdrewniałych nie tnę wcale)
-liście (muszą być rozłożone cienka warstwą, ponieważ łatwo się zbijają blokując dostęp tlenu)
-skoszona trawa (w cienkich warstwach)
-resztki owoców i warzyw (w tym obierki, łęty pomidorów, fasoli etc)
-nadziemne części chwastów
-niezadrukowany papier (papier śniadaniowy, chusteczki, ręczniki pap., tektura, wytłoczki po jajkach, tekturowe rolki z pap. toaletowego, ręczników itp.)
-ziemia z doniczek i skrzynek
-rozgniecione skorupki z jaj
-fusy z kawy (z pap. filtrami) i herbaty (niesłodzone!)- nie wszystkie torebki od herbaty są papierowe... jak się okazało... np. saga...
-przekwitnięte kwiaty
-obornik (owczy, kozi, koński, krowi, guano ptasie -kur, gołębi etc)
-małe ilości skórek z cytrusów (dobrze umytych, ponieważ cytrusy zabezpieczane są środkami grzybobójczymi i konserwantami)
-skórki z bananów
-słoma i siano
-popiół drzewny (śmiało, cienkimi warstwami może to być 3-5kg na kompostownik wielkości np. skrzyni z palet)
- gnojówki z pokrzywy, skrzypu... wrotycz przy dżdżownicach chyba raczej nie...
- trociny, gałęzie z rozdrabniacza
Pomóżcie wyczarować mi ogród 11:50, 22 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19318
Do góry
Violu, a Twój kompostownik jakie ma wymiary? Wygląda na duży. Jaką ma wysokość?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies