6 rano będzie akurat - dziś jechałem z dobre 3,5 godziny 80 km...
Śniegu było u mnie malutko - za to jutro ogrodu nie będzie widać, czuję to A miałem w planach ściąć dziś ID... Tia Za dwa tygodnie też chyba będzie OK?
Ewa, mnie jak coś najdzie to ni popuszczę
Z rabatką zobaczymy jak będzie bo te moje szałwie nie są zachwycające ale zawsze można je podmienić na ładniejsze odmiany
Beatko byłam tak zdeterminowana, że choćby nie wiem jak lało to nie odpuściłabym
Ale na szczęście było dziś sucho i nawet trochę słonecznie. Tylko tak pioruńsko zimno i wietrznie, że opatulona byłam po zimowemu i w rękawicach skórkowych z futerkiem a i tak zmarzłam że strach.
Ja jestem bardzo ciekawa tej Twojej donicy. Co prawda dalej nie kumam z czego ona ale mniejsz o to, ważne że napewno zastrzelisz pomysłowym jej obsadzeniem
Ciemierniki do donicy jak najbardziej bo bardzo dekoracyjne sa i długo kwitną. Niezawodna dekoracja wiosenna. A w tej "starej" co planujesz dać do czosnków ? bo czytałam że stipę chcesz sobie odpuścić.
Mirka, w trawniku wysiało mi się trochę nieładnych chwastów, przypuszczam że to chwastnica. Walczę z nią by nie rozlazła się na całości ale ciężko ją wyplenić.
Muszę też sypnąć go popiołem z kominka ale nie mam kiedy :/
Zmarzłam, zmarzłam na kość. Skończyłam po godz 18. Nożyce elektryczne, które sobie sprawiłam zdały egzamin i naprawdę sporo mi ułatwiły pracę ale akumulator słaby, na jeden rzut udaje mi się ostrzyć tylko 8 lawend. A potem 3h ładowanie ...
Ale w przerwach poprzycinałam kulki bukszpanowe tak więc przestojów nie było
Dziś przymrozku się spodziewamy, muszę jeszcze iść owinąć ogrodową bo wiatr w ciągu dnia całą włókninę z niej zdjął.
Udało mi się ściąć wszystkie, jak dobrze że wzięłam sobie na dziś urlop
Ale widzę, że są w dużo gorszej kondycji niż w ub roku. Ciężko mi było z tym przycinaniem w kulki bo za gęsto jednak mam je posadzone, nie ma jak się ruszyć a jeszcze szmatki podkładać trzeba było by się za dużo nie nasypało w kamienie.
I tak się zaczęłam zastanawiać czy tych kamieni nie wyprowadzić stamtąd. Psy tam nie wchodzą bo już za gęsto roślin i nie mają frajdy a mi ułatwiłoby to prace. Musze to przemysleć.
Teraz czeka mnie akcja tuje, wrrrr.....
Pogoda ma się pomału poprawiać... z naciskiem na pomału
Moje dekoracje przy Twoich wypadają blado, niewiele tego i mało oryginalne ale pocieszam się powiedzeniem : im mniej tym więcej
No nie powiem: różaneczniki też mnie mocno zaskoczyły swoim kwitnitniem.
Natomiast zapączkowane róze są z wczesnych odmian (Viridifora), albo rosnace w najcieplejszym miejscu (Bouquet Parfait), więc pewnie to je tłumaczy