Masz olbrzymią tą działkę. Tam jest tylko różnych pokoi że nie można się nudzić. Dopiero teraz jak jest bardziej przezroczyście to widać te podziały. I szklarnia, i skrzynie, i trochę Holandii, i skalniak, i rabaty bylinowe takie angielskie. No fajnie
Aaaa, rozumiem. Czyli nie zamawialiście "na zamówienie" a staraliście się dopasować???
Mam ten sam problem - beton wylany, krawężniki są, cała podstawa jest, ale dopasowana pod foliak 2x4. Foliaka chciałabym się w przyszłości pozbyć i postawić jakąś i ładniejszą i stabilniejszą konstrukcję, ale na tym co jest. Temat do wydumek - obszerny
Tak, dobrze kojarzysz Chcieliśmy maksymalnie wykorzystać obrzeże wokół warzywnika jako fundament, bo krawężniki są osadzone na betonie. Ale tak idealnie nie wyszło, ponieważ bok warzywnika ma równo 5 m, a szklarnia 5,1m. Jak złożymy metalową ramę, to wtedy ocenimy czy i jak dużo trzeba przesunąć betonowe krawężniki.
Tutaj jest zdjęcie krawężników, do których chcemy wpasować szklarnię. Jeden bok trzeba będzie dorobić.
Jaka miła wizyta Aniu Cóż, dawno temu i ja mogłabym napisać takie słowa. Miałam podobne doświadczenia, jestem amatorem z ledwie podstawową wiedzą botaniki, i też uśmierciłam to i owo.
Czego się nie wstydzę, bo o uprawie roślin nie wiedziałam wiele, moje zawodowe życie to była zupełnie inna bajka. Nie poddawaj się, obserwuj, sadź, i bądź dobra dla swojego ogrodniczego serca
Szacunek! W połowie przypadków nie wiem o czym piszecie piwonie krzewiaste trudno mi utrzymać przez zimę - kupuję kilka na wiosnę, za rok śladu po nich nie ma... więc ich przycinanie to czarna magia - jedną mam która pędów ma 3 wysokości 10 cm Nawet jak bym chciała to nie byłoby co przycinać Cyklamenów nasadziłam się i w mojej glinie nie chcą zimować - za zimno i za mokro...
Asia ja do nieszczelnego inspektu w kwietniu pomidory karłowe sadziłam, w razie czego narzucałam włókninę na nie. Ty masz możliwość postawić znicze celem podgrzania gdyby chłody były.
W tamtym roku okazało się to dla mnie niezbyt dobrym rozwiązaniem, bo szklarnia przyszła z opóźnieniem. W tym już stoi, więc nawet jakbym dogrzać miała parę dni, to może się uda wsadzić wcześniej niż w połowie maja.
W tamtym roku 8.03 rzuciłam na waciki. A w tym właśnie dziś je zaczęłam podkiełkowywać. Szklarnia jest, to będę je mogła ciut wcześniej do ziemi włożyć.
A z tym jednym, Tiny Timem to zaczęłam wcześniej przez Ryskę, u której pomidor Tiny Tim rośnie cały rok na oknie. Skoro taki mało wymagający, co to warunków świetlnych, to stwierdziłam, że z nim się mogę pospieszyć
Mam, nie jest duże ale zawsze coś
Na 4 skrzynie, rząd malin, porzeczki ,truskawki,pomidorki w donicach wystarczy
Kiedyś moim marzeniem jest tutaj jeszcze szklarnia ,ale póki co miejsce zajęte przez drewno
Fajnie, że znalazłaś miejsce własne eko warzywa najlepsze
Haniu dziękuję Kochana
samo się nie zrobi ,więc jak już ten ogród zrobiłam ,to muszę i chcę o niego dbać
Buziaki
lecę kamyczki kopciuszkować
Jola ja zdjęć prawie nie poprawiam -robię zdjęcia w automacie -bo tak najszybciej -jedynie czasem przycinam z góry ,czy boku jakieś niepotrzebne widoki
perfekcjonistka może we łbie ....bo frustracja ,jak się nie ogarnia ....
Buziaki
Mocno podzielam takie podejście do kwestii porządkowych.
Madziu, to ze odczuwasz teraz strach to najnormalniejsze w świecie. Dobrze, że ten strach Cię nie paraliżuje i znajdujesz siły na to, aby działać. Wszyscy tu trzymamy za Ciebie kciuki i przesyłamy dobrą energię.
Taras, wyszykowany na rekonwalescencję, czeka. Szklarnia też. Trzymaj się!
Madzia, jesteś niesamowita
Kora u Ciebie robi robotę, a szklarnia wybitnie przygotowana do sezonu Coś myślę, po cichutku, że masz dużo sił wiec prognozy mogą być zafałszowane namawiam Cię do tego żebyś do nas pisała po operacji, a nie zamykała się będziemy Cię wspierać A Córcia mogłaby jakieś foty na bieżąco słać że szklarenki i ogrodu.