No właśnie szkoda, że zwieszają główki. Żeby zobaczyć kwiat, to trzeba go podnieść.
Pogoda nam dopisała
Przycięłam wszystkie róże. Sekator bardzo dobrze sie spisał Szkoda tylko, że zapominałam, że o prztrzymuje ściętą gałązkę Muszę sobie to przestawić w głowie
Niestety za późno przeczytałam Twoją radę - podsypałam wczoraj nawóz różom...
Oto moja wypielona wczoraj rabata... A raczej wydarta
Na tyłach jest spartina, którą pewnie przesadzę na narozną. W jej miejsce pójdą Szmaragdy. A między trawy niskie z przodu chcę wsadzić takie ładne czerwone skalniakowe kwiatusze
Na dziś moje róże wszystkie żyją, ale nornice, czy karczowniki grasują. Figo wczoraj myszki nieustająco szukał Za płotem wprawdzie, ale niezłą dziurę za myszką wykopał...
(nawet mnie w oddali widać jak na skarpie walczę)
Zdziwiona bym była jakbyś aparat w trakcie naszego spotkania wyciągnęła...
Tyły tutaj odchwaszczałam i wysypię zrębki bo nie wyrabiam z tymi chwastami - szkoda czasu i nerwów. Sesleria mnie zachwyciła szybko rusza i juz jest co dzielić.
Tutaj trawa która spłynęła i się rozsiała w rozplenicach. Jeszcze trochę tego zostało:
Trzcinniki szaleją - będę dzielić na 3 rzędy tutaj :