Mam takie miejsce gdzie mogę na nią patrzeć bez końca - kombinuję by tam ławeczkę zrobić. Plan już w głowie - a jak jest plan to i realizacja będzie. Ławeczka w różach akurat będzie.
Taki mam widok z tego miejsca - lipiec, sierpień, wrzesień
Marzenko to że wiosna u nas to fakt, ale wierz mi na słowo w Karpaczu oprócz nocnych i porannych śniegów było tak:
Jak wyjezdzalismy w niedzielę było PRZE-O-KRO-PNIE...
Może to będzie ciut wcześniej niż latemcudnie cudwnie ogród pokazujesz chciałam spytać czy jak będziesz w Krzywaczce to bzu black lace Eva byś dla mnie jednego nie wzięła? Jęśli się jeszcze wybierasz tam, nie żeby specjalnie jeździć wybierasz się na targi ogrodnicze w Chemabudowie?
Wystawa południowa, czas ze słonkiem - 6 h. Miejsca na szerokość około 70 cm.
Ponieważ jest różnica w wysokości między podjazdem, a miejscem sadzenia coś około 25-30 cm to szkoda byłoby mi cisa. Tyle by "zniknął" od razu.
Wolę szlachetnego cisa zaplanować przy różach, wtedy nie żal kupić piękne, duże sadzonki w donicach.
Czy idę w dobrym kierunku ??
Może posadziłabym sadzonki i rozciągnęła linki by psiura się nie zapuszczała. Po jakimś czasie się nauczy że ten teren musi już omijać. Buk wyglądałby pięknie
tutaj widać moją śliwę wiśniową... niedaleko byłby zatem żywopłot z buka
Agato, jak patrze sobie na Twój ogród, to jakbym ogród Carol Klein widziała. Dokładnie tak: Klimatyczny, lekki, troszkę zmierzchwiony ale stały.
A agapanty - mam ciągle więcej i więcej, poznałam je na O. dopiero. Świetnie mi zimują. Teraz mam upatrzonego jasnoniebieskiego z granatową pręgą na płatku. Ogladałam kiedyś GW i było pokazane tyle cudnych w RPA. Dać im popiołu, piszesz, nie pomyślałam o tym.
Co rośnie poniżej na przodzie, jaki to cis? Repandens? Cudny!