Aniu ja u Ciebie a Ty u mnie. Rozwodu nie będzie . Czasem dziwię się mojemu eM.że tyle cierpliwości ma do mnie. Ja bym chyba nie wytrzymała na jego miejscu.
Z dereniami sprawa ma się tak że wymienię te moje co kupiłam na odmianę chińską. Były w R. takie 2m za tę samą cenę co te moje,tyle że moje 1,20 góra. Jak poczytałam to one ładniejsze są od kousa zwykłego bo większe kwiaty mają. Dzwonilłam i mogę wymienić. Kusi mnie żeby tego mojego co już rośnie wykopać tak żeby wszystkie były już jednakowe. Dziś nie miałam kiedy jechać bo przyjechał mój syn marnotrawny i chciałam żeby pomoógł mi w ogrodzie. Nie chciało mi się nigdzie jeździć. W niedzielę pojadę.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/246-skarpa-w-ogrodzie tutaj masz rabaty ze spadkiem może coś znajdziesz dla siebie.

adkawi napisał(a)

https://www.ogrodowisko.pl/watek/246-skarpa-w-ogrodzie tutaj masz rabaty ze spadkiem może coś znajdziesz dla siebie.

Dziękuję ale ja nie mam u siebie spadków terenu na skarpę. Jedyna skarpa U mnie jest stworzona sztucznie na potrzeby oczka i stanowczo zostanie wyrównana. Wątek jednak ciekawy i nawet szkoda,że nie mam jak zrobić takich fajnych spadków

Nie wiele u mnie do pokazywania ale coś tam kwitnie

Kalina




Tawułki

Wiecie może co to za roślina na ostatniej fotce,wykopałam to ostatnio w lesie.pewnie jakiś chwaścior

Śliczne kwiecie. Uwielbiam te młode przyrosty na iglakach. Co to na ostatnim zdjęciu w przedostatnim poście?
Czy u Ciebie też tak pochmurno od 2 dni? Wiecznie szaro-buro. Zaczynam chyba jakąś depresję z powodu braku słońca łapać.

To migdałek Aniu.
Pogoda jest do doopy. Pewnie będzie tak,że od razu zrobi się lato.
Nic nie mogę robić bo ciągle mokro i maże się wszystko. Miałam zająć się nowymi rabatami a ciągle walczę ze starymi. Chwaścisko rośnie jak na drożdżach i choć ciągle coś robię to roboty nie widać.

No właśnie! Ile bym się nie kręciła to ciągle coś... I tak mam wrażenie, że w kółko się kręcę.
Dlatego moje ostatnie postanowienie to uporządkowanie bajzlu i uproszczenie sobie pielęgnacji.
Jedyne co rośnie bez problemu i bez względu na pogodę to chwasty. Skąd one się biorą? Nie mam pól za płotem, skąd to się niesie? Wszędzie mam po prostu rzekę chwaściorów.
Próbowałaś metody : zrób jedną rabatę do końca i idź dalej? Dopóki nie skończysz reszty nie wracaj do niej? Będziesz widzieć efekt tej jednej i da Ci to mobilizację do dalszych działań. U mnie co prawda nie zadziałała