Klon ma już około 8 lat. To siewka bez nazwy. Był większy, ale 2 lata temu jedna gałąź zniszczył mu mróz.
To jest akurat droga wiatrów. Kiedyś tamowały je w rogu Skyrockety, ale właśnie 3 lata temu latem wywróciła je wichura i powstał korytarz.
Posadziłam już dalszy ciąg tuj, ale Jeszcze trochę potrwa zanim urosną na odpowiednią wysokość.
Uważam, że zimy już nie będzie. Może w maju? Tfu, tfu...
Eliso, starałam się sadzić tak, żeby o każdej porze roku było cos ciekawego na każdej rabacie. Chyba sie udało
Asia przekonałaś mnie, ale długo nie musiałaś
Wzięłam "krzynke" (to z kawału o krzynce piwa ) nasiona, na których mi aż tak strasznie nie zależało, więc mają prawo do mojego eksperymentu z winter sowing w doniczki a skrzynkę owinęłam folią-streczem, porobiłam dziurki od góry, żeby deszcz (a może jeszcze śnieg??) miał dróżkę.
Basiu to już dwa dni chyba tupią już nóżkami Twoje nasionka, żeby wychynąć
Lidzia ja też ciągle siedzę w wolnej chwili i przeglądam tym bardziej, ze u Hani gruszki rozwinął się temat polecajek
Magara chciałoby się rzec, że NIC to jednak też jakieś doświadczenie
Ula dziękuję, a wiesz jakie to bywa czasami uciążliwe a przede wszystkim czasochłonne??
Z zieloności mam jeszcze pietruszkę naciową. Cieszę się, że przeżyła przesadzanie
Nowe listki wypuscił też brązowy fenkuł ( nie wiem jak się nazywa) - ten od Danusi!
Pokazuje się też nowoposadzony ( jesienią)rabarbar.
W jednej z warzywnych rabat posadziłam cebulki czosnków ozdobnych z podziału i samosiewu. Ciut przed zimą w tym samym miejscu posiałam sałatę z myślą, że jak wzejdzie przepikuję ją do tunelu. Niestety zima mnie zaskoczyła i wszystko przykryła śniegiem. Malutkie sieweczki jak widać przetrwały, ale zatrzymane w rozwoju, za małe do pikowania czekają więc na cieplejsze dni by dalej ruszyć ze wzrostem. Tymczasem czosnki ozdobne wyskoczyły szczypiorkiem i taka oto spółka zieleni się w warzywniaku
Po obwodzie natomiast już większa sałata przepikowana jeszcze jesienią z samosiewu sałat które pozostawiłam do kwitnienia.
Ku pamięci:
Posadziłam dziś do mini doniczek skiełkowane papryki. Te długie z nasion świeżych papryk wykiełkowały w niecały tydzień. Z zakupionych w torebkach od 5 lutego dopiero zaczynają wypuszczać kiełki.
Moje oczary:
Wyprowadzam je na pień, bo z miejscem na krzaczki u nie słabo
Tu zdjęcie żółtego dla Aprilka
Tak pięknie przebarwiają się liście oczara jesienią:
Zima nie była jak do tej pory mroźna, nie powinno być strat. U mnie też spadł śnieg ale bardzo szybko zniknął. Potem parę dni padało ale było ciepło. Dziś cudne słońce choć rześko.
U mnie jeszcze Oczar Jelena kwitnie
Podobny do Feuerzauber, bardziej pomarańcz.
Słabo widać na tych brązowych igłach.
Igieł w tym roku masa. Po prawej wyczyszczone, po lewej gruba kołderka jeszcze leży
Myślałam o takiej prostej pergoli podwójnej jak u tej dziewczyny na Insta: https://www.instagram.com/p/Cvt5wjmsX0-OqGT676NcfzU5-pz0GVA_lT1KoM0/?igsh=MzRlODBiNWFlZA==. Coś pnącego dałabym na jakiś obelisk na rabacie wiejskiej lub na huśtawkę/hamak. Z jednej strony mało miejsca by było strasznie, gdyby zdecydować się na piwoniowo-wiejską tylko na 8 metrach. Z drugiej rozciągając ją na niemal 21 metrach wymagałaby więcej godzin pracy niż przy rabacie z trzcinnikami (tam głownie w grę wchodzi cięcie i czyszczenie). Przynajmniej mam takie wrażenie, że jest to bardziej pracochłonna rabata. W książce Danusi, tej co miała ostatnio premierę, jest mocna sugestia, aby dać zielone tło takim rabatów. Za lewą częścią zaznaczonej na żółto rabaty jest warzywnik. Nie mogę się więc decydować na zbyt wysokie elementy, by go nie zacienić. Co do okien to od północy jest wyjście z tarasu (podcienia) i tam też jest okno z salonu. Widok z niego będzie na rabatę z elementem wodnym.
Przypomnę mój dawny szkic wstępny (huśtawka w złym miejscu narysowana)
Co do rzeźby to mam na razie tylko kilka inspiracji zapisanych. Raczej nie będziemy kupować ze względu na budżet tylko zrobimy coś samodzielnie. Tutaj lista inspiracji w moim poście z 22:21 - page=171#post_4
Ile???? Szok chyba na głowę upadli, jeszcze te odmianowe rozumiem bo one słabiej się sieja słabiej rosną, wolniej przyrastają, ale Niger w takiej cenie uważam za zdzierstwo nawet za duże sadzonki. Jak tak patrzę na ich wielkość to w naszej biedrze w tym roku pół mniejsze były po 11 zeta.
Oj skacza te jagnieta jak zwariowane
W niedziele bylismy w Bawarskim Lesie odebrać komodę. Znalezlismy taka piękna do oddania za darmo. Więc szkoda Było nie brać. Przy okazji był spacer nad jeziorem. Deszcz siapil ale ładnie było.