Bardzo mi się ten fragment podoba

Nie wiem co tam masz na późniejszy efekt, ale ja bym dorzuciła tawułek i kokoryczy oraz brunery

Wiolu, jeśli Ty przy maleństwie działasz to muszę się zmobilizować i wyruszyć pełną parą Jak się miewa Wasza słodka Księżniczka? Jak moje były małe to mieszkałam w bloku i zawsze marudziłam, że gdybym miała własny ogród to ile więcej mogłabym zrobić wystawiając maluszka do spania na powietrzu, zamiast długich spacerów,podczas gdy a głowie krążyły myśli, że w domu obowiązki czekają

Czekam z utęsknieniem na wiosnę, zimy nie lubię choć pozwala na reset i spowolnienie. Wyobraź sobie, że zmarzły mi wrzośce, miałam je z 5 lat, zostały suchelce. Nawet ogrodówki mają żywe pąki, klony dobrze wyglądają, ale wrzośce nie kumam o co chodzi. Kupię nowe bo je lubiłam bardzo

[/img]

Te listki kojarzą mi się z zawilcami, ale rozumiem, ze to raczej niemożliwe? -
Piękny oczar, muszę o nim pomyśleć, dotychczas jakoś mi nie dźwięczał... Jak on się prezentuje po czasie kwitnienia?
Fajny gość, u siebie w ogrodzie nie miałam, ale w zeszłym roku kilka sztuk przechadzało się po mojej drodze .
Kocinę masz bojową .

Patrycja, ponieważ jestem mistrzynią w wyszukiwaniu wszystkiego, czy nie spotkałaś się kiedyś z jakimiś zdjęciami do prowadzenia drzewa na parasol.
Na takiej poziomej kratce np z patyków bambusowych.

Widać żurawie?

Zmarzły mi wrzośce, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi, taka sytuacja. Na pewno nie miały sucho, zestarzały się czy co? Nie będę ich ratować, wykopę i posadzę nowe.