Aga
Jak już drzewa bujnęły mocno -fajnie -troszkę cienia ,już za niedługo będzie


Pięknie na każdej rabacie - i nadal widzę miejsce na warzywnik

Nowe rarytaski śliczniutkie

Kurczę ,tego Raurajfa nigdzie stacjonarnie nie mogę dostać -gdzie swoje nabyłaś ? jak internetowo ,to daj namiar proszę -chcem je

Juzia, trochę mnie poniosło

Kasia, no to już lepiej po południu

Lidka, dzięki . Pielę sama, w większości. Czasami pomaga mi mama, ale staram się nie nadużywać jej pomocy . Nauczyłam się, że trzeba to robić systematycznie, co najmniej 1 w miesiącu (każdą rabatę przepatrzeć). I jakoś to leci. Oczywiście latem jest najgorzej, jak się to robi bez cienia nad głową .

Malgo, akurat czas na podziwianie zawsze znajdę . Już mniej czasu poświęcam na wszystko niż na początku.
Pielę systematycznie, przycinam tylko późną zimą/wczesną wiosną (ewentualnie jakieś suche kwiaty w sezonie, ale to pikuś), podwiązywanie i podlewanie to robota eMa . Nawożę rzadko, zazwyczaj zapominam .

Madzia, hahah, na warzywnik miejsce jest, ale czasu brak .
Cień coraz bardziej widoczny, to cieszy .
Odnośnie raureifa, dam Ci znać na priv , to świetne „trawki”, wcześnie startują, szybko przyrastają, rosną wszędzie, w cieniu i w słońcu. Ideały

Aga cudnie. Nie wiem co pochwalić bo wszystko wspaniałe. Wzdycham do fantastycznie wybarwionych judaszków.
Ale głogi to już bajka.
Wracaj szybko bo ja to muszę znów na żywo obejrzeć

Jola, jak wrócę i dojdę do siebie, dam znać . Ale nie obiecuję, że będzie wypielone

Mam jeszcze fotki dwóch roślin

Hosta nn, rośnie w tym miejscu prawie od końca budowy domu. I dziś odkryłam TO



Jakby stworzyła kwiatek z liści


I druga roślina, różyczka od Sylwii z rancza . Sadzona rok temu, miałam czekać na kwiatki 3 lata

Agatorek napisał(a)

Jola, jak wrócę i dojdę do siebie, dam znać . Ale nie obiecuję, że będzie wypielone

Wypielone to będzie na maxa;D

April napisał(a)

Aga cudnie. Nie wiem co pochwalić bo wszystko wspaniałe. Wzdycham do fantastycznie wybarwionych judaszków.
Ale głogi to już bajka.
Wracaj szybko bo ja to muszę znów na żywo obejrzeć

Ja się pod tym podpisuję wszystkimi 4 łapami!
Twoje judaszki mają już wielkie liście, mój Red Force dopiero takie mini rozwinął.

Aga cudnie masz tak jak pisze Juzia, taki park oglądam, oglądam i tak sobie pomyślałam, ile pracy włożyłaś w to wszystko, brawo

Zostaw jej( tej róży ) sporo miejsca też ją mam od Sylwii -cała w pąkach ,ale jest z niej potwór ogromny -i mam pełno malutkich siewek -cudna jest -zastanawiam się jak sobie te siewki podhodować -bo przesadziłam kilka i niestety padły -chyba je zostawię pod matką po prostu jeszcze jakiś czas

Iza, bo nie pojadę

Kasia, jakoś judaszowcom u mnie dobrze, odpukać . I jak wrócę, to zapraszam, zgadamy się jeszcze, co do daty

Basiu, dziękuję . Pracy było bardzo dużo, teraz jest zdecydowanie mniej . Pamiętam jak zrywałam kilometry darni

Madzia, no właśnie nie za dużo ma tego miejsca, ale akurat, całkowicie przypadkiem, z dwóch stron ma juki . Nie będzie mi ich jakoś bardzo żal, i tak mam ich dużo . U mnie tylko kilka (no może kilkanaście) pączków, ale to dopiero jej pierwszy sezon u mnie .
Ja wszystkie siewki (innych roślin) zostawiam tam gdzie rosną. Np ciemierników. Po jakimś czasie będę przesadzać, ale jak już sporo urosną.