violka171 napisał(a)

acha ,to jeszcze podpowiedz mi bo nie rozumiem,ta Lwia Paszcza którą Nata przytargała,została zielona przez zime,dzis zauważyłam że z pedów zeszłorocznych puszcza skubana młode,a nasionka swoją drogą ma -zgłupiałam kompletnie

Lwia paszcza, jak jesienią zostawiona na rabacie, to w sprzyjających warunkach odbija i jest pełnowartościową rośliną. Suche nasionka posiej obok niej i będziesz miała gotowa rozsade, Ja swoich nie zimuję, bo nie lubię bałaganu na wiosnę.
Wszystkie nasionka i z jesieni, i z wiosny dobrze kiełkują, to siewek powinnaś mieć dużo. One będa takie ciemno zielone. Zdjęcia pokazowego nie mam.
Powodzenia.

To samo jest z postemonami. Twoje słyszałam mają zadatek na powtórzenie sezonu. Mój niestety nie przeżył zimy, ale mam nasionka. Będę wysiewać.

MirellaB napisał(a)

Wiem co to była za firma



Tu masz link do strony https://www.videx.pl/

Dzięki Mirelko Chyba nie patrzyłam zbyt wysoko

ana_art napisał(a)

pamiętasz co to za firma?

Wiem co to była za firma



Tu masz link do strony https://www.videx.pl/

Basilikum napisał(a)

na nici masars´kie bym nie wpadla a mam nawet w domu
a jak to w praniu wyglada?

Robiłam z podwójnej, po praniu mocno naciągnęłam na mokro i nic się nie dzieje

Tu mój kombinowany anioł. Kocham szydełkowce

Katkak napisał(a)

Dana kocham przedmioty z duszą i lubię takie rustykalne klimaty. Ale lampki z bulionówek to mój nr 1 Cudne masz płytki w kuchni .

Kasiu ja podobnie, one mają w sobie to coś.
Otaczam się nimi, czasami się boję że zrobiłam z domu skansen, ale dobrze nam rak i nie zamierzam tego zmieniać.
Niestety tych płytek nie zabiorę, a fabryka które je produkowała została zlikwidowana. Będę szukała czegoś innego.
Lampki będą oświetlały blat w kuchni, mam 3 sztuki i tyle zrobię

Kocham świece w domu, to mój ostatni nabytek



Moim kolejnym fiołem są mosiężne lampy o kloszach w jednym kolorze.

nieostre ale pokaze


a taki domek zostal powieszony, wiem ze kiepski ale jest

Moje dzisiejsze łowy mieli mi przysłać jeszcze inne nasionka lecz juz nie mieli dość mocno mi zależało na tej kapuście vel jarmużu

Pierwsze tegoroczne kwiatki krokusów zaczynają się u mnie dopiero pojawiać,późno bo późno ale dobrze że są i jest nadzieja na więcej


Ogród posprzątany przycięte: graby,hortensje,careksy. Ścięte na zero turzyce, miskanty i żurawki nie wszystkie tylko część został jeszcze oprysk miedzianem róż i ich cięcie za jakiś czas a dopiero potem nawożenie(poza magnoliami bo one wcześniej nawozu dostają)

Na bluszcza w opasce jeszcze z cięciem i z decyzją poczekam czy ruszy i gdzie bo kiepsko wygląda ma miekkie i wątłe gałązki.

Basilikum napisał(a)

a swieczniki z filizanek tez mam

bardzo nastrojowo masz w domu gliniane wyroby super

Super wyglądają, prawda?

Dziękuję za komplement, niestety już niedługo będziemy się żegnać...
Glina bardzo uspokaja, brakuje mi tego.
Ciągle mam nadzieję na powrót do lepienia.

O znalazłam fotkę mojej witrynki

Makao_J napisał(a)

Matko kochana. Twoja pomysłowość nie zna granic. Jestem w szoku Świecznik mnie rozwalił

Mam nadzieję , że pozytywnie
Lubię czasami coś "stworzyć" póki co najlepiej mi wyszły dzieci

Udłubałam też dywanik do łazienki z nici masarskich





Chcę zrobić z bawełnianego sznurka do sypialni
Może na jesień się zabiorę

Alinko, dzięki Ja taka sentymentalna jestem, uwielbiam rośliny niosące wspomnienia. Rodzinne rośliny darze szczególną estymą. Zwłaszcza te zasadzone lata temu przez bliskich, których już przy mnie nie ma. Lubię też rośliny z imieniem w nazwie. I tak swojej chrześnicy kupiłam jabłoń ozdobną Ola, mojej mamie chce w tym sezonie kupić różę Princess Anne. A dla siebie poluję na hostę Justine. Mam też cis w odmianie Tymon, to nasze rodzinne nazwisko.

Jasiu, to ważne dwa kryteria. Widoczność z domu i eliminacja zagrożenia utraty. Ja swoje chcę porozsadzać, żeby cieszyły w kolejnych miejscach. Tak samo robię z przebiśniegami, ale powoli to idzie.

Irenko, przede mną też roboty huk. Niby sporo już zrobione, ale jeszcze pracy jest dużo. Dobrze, że po zimie jestem stęskniona za pracą w ogrodzie, dzięki temu praca jest przyjemnością.

*****

Wstąpiłam do ogrodniczego i kupiłam nasiona kwiatów do warzywnika.
Z tunbergii posadzonych tydzień temu na 14 wyszło 6. Wrrr :/



Serdecznie

Ogród w całości wygląda ogólnie okropnie, ale to u mnie normalka o tej porze, więc jakoś mnie to nie rusza





To już chyba ostatnie zdjęcia w tym wątku, nie mam nadal pomysłu na tytuł nowego wątku, ale zdjęcia prawie ogarnąłem i trzeba się w końcu za temat zabrać. Może ktoś ma jakieś pomysły ?

zoja napisał(a)

Zawilec japonski:


Też mam zawilca, powiedz mi proszę czy bardzo jest ekspansywny i jak można go ograniczyć

Troszki wiosny już jest


Reszta krokusów wychodzi na potęgę


Taka niespodzianka też się trafiła, na dodatek niewiadomego pochodzenia

Irenko ,dziś byłam i w sumie mało czasu na foty było
zaczęłam kopać warzywnik i ogólne porządki po zimie,za dużo nie zrobiłam ale zawsze do przodu.jutro i pojutrze nici z ogrodu bo krasnalka cos mi szwankuję,pojutrze wyjscie z grupą na lody a w ogrodzie tyyyyyle pracy ajć,moje pierwsze krokusy zostawiam

Danusiu narysowałam ogólny plan .Nie mam talentu do rysunku, ale mam nadzieję,że taki wystarczy. Mam działkę wąską- 18 m szerokości . Obok śliw wiśniowych ,czyli jako tło jest żywopłot z ligustra. Ogrodzenie z iglakami przy warsztacie ma 6 m. Proszę zatem o Twoje sugestie co z tą rabatą ze str. 626 zrobić albo jak zagospodarować miejsce z huśtawką. Niestety huśtawki nie mam gdzie przenieść, bo działka jest mała.Cały ten plac to strona południowo-wschodnia.

Witam. Trafiłam tutaj szukając inspiracji dla swojego nowopowstającego ogrodu i jestem pod wrażeniem niektórych realizacji. Dopiero uczę się wszystkiego dotyczącego ogrodu i nie wiem jak mam zaaranżować wejście do domu i gazony przy wjeździe do garażu. Problemem jest strona, od której mam to wejście bo jest to północny zachód, więc słońce dociera tutaj dopiero późnym popołudniem. Zależy mi aby rośliny (choćby ich część) była zimozielona, gdyż ma to być reprezentacyjna część. Jeśli ma ktoś pomysł to proszę o poradę. Dodaję zdjęcia z zeszłego roku (wtedy były tylko rośliny jednoroczne)i amatorski rysunek z wymiarami. Pozdrawiam

Makusia napisał(a)

Nie zazdroszczę masakra

Wzięłam się za warzywnik. No i juz definitywnie wyleczyłam się z kamieni w nim. Zastanawiam się co w zamian? Może poczekam kilka lat a ściółka z tui sama się zrobi