Kupiłam właśnie ta odmianę na pniu ale jeszcze kwiatków nie widać
Co o niej możesz powiedzieć ? Masz fotki kwiatów późniejszych ?
U mnie hortki ogólnie bardziej w tyle
Izka już widziała, ale jeszcze raz dzięki Jej za inspirację
Serio są wygodne, co mnie nieodmiennie dziwi I, co dla mnie najważniejsze, stoją i stać będą, nie będzie nerwa, że deszcz pada i trzeba zwijać i się motać. I lekkie są, więc mogę przestawiać jak chcę żeby nie siedzieć na słońcu
Zadowolona jestem baaardzo
Pewnie bym teraz na sofce jeszcze siedziała, ale u mnie festyn od paru godzin. Jakieś trzy razy na godzinę "Miłość w zakopanem" leci, no nie dałam rady Stopery i laptop w domu, a to i tak mało
Ogrody bez patelni mają zdecydowaną przewagę Można ryć nawet w upał Ale ja dziś ładnie przebumelowałam całe popołudnie na nowych mebelkach W oparach disco polo, bo od 14tej w mojej wsi festyn, jeszcze trwa i muza gra...
Miałam przerwę techniczną od forum ze względu na przeróżne zawirowania, dzięki za wszystkie Wasze wpisy i pamięć
Asiu skąd wiesz? Wyknułam taki kuchenny pojemnik z desek do krojenia w prezencie dla syna na 6 butelek (pomysł z wykorzystaniem desek z ulubionego Pinterest):
Ponadto moja ciężka praca - "orka na ugorze" to przygotowanie kawałka ziemi pod warzywnik. Ta część nie była wiele lat ruszana i dobrze się na niej miały i kwiaty i cała masa chwastów szczególnie sieci podagrycznika. Nie miało sensu usuwanie chwastów bo zbyt wiele i zbite korzenie, więc wywiozłam ze 30 taczek warstwy ok 20 cm z wierzchu, a potem jeszcze ręcznie małą łopatką kopałam kawałek po kawałku chcąc doszczętnie usunąć tą ziołową podagrę
Dziwne, jak ten kawałek ziemi wygląda na malutki, skrót perspektywiczny nie pokazuje ogromu wykonanej pracy a jeszcze robię w międzyczasie pergolę konkretną pod wisterię i pnącą hortensję. Realizuje się w swoim niczym nie ograniczonym czasie, ha, ha
Czas lilii, pod oknem letniej kuchni:
Zaobserwowałam zjawisko, którego do tej pory nie było. Lilie zaczęły w tym upale gubić kwiaty zanim wykluły się z pąków.