Dziękuję, Klaudia, za miłe słowa. Aż się chce podziałać w ogrodzie. Dobre słowo dodaje skrzydeł i mobilizuje. Ja się niestety czasem zniechęcam - tak na przykład miałam w zeszłym roku, kiedy całkiem odpuściłam sobie sierpień w ogrodzie i wszystko mi całkiem zarosło. Ale w tym roku czuję przypływ energii, przynajmniej teraz.
Lubię takie właśnie sielskie, wiejskie ogrody, gdzie nic nie jest w sztywnych ramach i pod linijkę. Żeby wyglądało jak najbardziej naturalnie. Taki ogród najbardziej pasuje nie tylko do mnie, ale też do otoczenia - do starego domu i innych zabudowań, jak drewutnia. Myślę, że gdyby stał tam nowy dom o innej, bardziej nowoczesnej architekturze, ogród wyglądałby inaczej.
Najbardziej podobają mi się projekty Pieta Oudolfa i ogrody angielskie, i nie mogę się zdecydować, co wolałabym bardziej. Na pewno nie jestem zwolenniczką starannie wypielęgnowanego trawnika. Choć nie przeczę, że taki trawnik ma wysokie walory estetyczne - wygląda po prostu ładnie. Ale przy zmieniającym się klimacie powinno się odchodzić od trawników na rzecz murawy, która nie potrzebuje tyle czasu, wody i jest bardziej bioróżnorodna. No ale to indywidualny wybór i szanuję to. Ja na przykład bardzo lubię mech, z którym inni walczą. Skrzypu na szczęście nie mam, ale za to jest masa innych chwaściorów. Najgorzej, że czasem nie odróżniam ich od roślin, które posadziłam...
____________________
Magda - Przemyśl
Wiejski ogród Magdy