Na ten pochmurny dzień ktoś jeszcze rzucił cień!
Wpadła do mnie złota osa, przeleciała koło nosa,
nic nie mówiła tylko między kwiatki wskoczyła!
Myślę, że zapach ją znęcił i żółty kolor.
Żółty i ja lubię wiosną, chociaż inni biały wolą!
w końcu wyłączyłam apart i wreszcie na luzie dreptałam coraz dalej w las, aż w końcu zorientowaliśmy się że chyba błądzimy.
Fajnie tak sobie pobłądzić po dzikim lesie i odpocząć od wygładzonych rabat, a w kontakcie z wielkimi drzewami pokontemplować.
Kiedy już straciliśmy wiarę że uda się zobaczyć coś jeszcze /czas otwarcia/ nagle wyłoniły się rabaty i wywołały wiele okrzyków radości.
Jaka przewrotność
Droga wiedzie lekko do góry zatem ustawiono kilka ławek by można podziwiać krajobraz
Jest tez widok na część frontową posiadlości gdzie akurat podjechali ogrodnicy
te schody ustawione na wprost fasady domu prowadzą do części leśnej
Takie drzewa jak ten cedr robią od razu wrażenie - dla mnie wielkie -